20–letni Piotr Pierzchała był jednym z dwóch piłkarzy Korony, których po przegranym wyjazdowym meczu z ŁKS Łódź, pochwalił trener „żółto–czerwonych” Mirosław Smyła. Drugim był kapitan kieleckiego zespołu Adnan Kovacević.
– Cieszę się, że dostałem kolejną szansę od trenera, ale nie jestem zadowolony z mojego występu. Wiem, że mogę dawać tej drużynie więcej. Muszę starać się na treningach, żeby za dwa tygodnie znów znaleźć się w wyjściowej jedenastce. W przerwie reprezentacyjnej będziemy mieli więcej czasu, żeby dopracować te elementy, które nie funkcjonują – powiedział kielecki obrońca.
Piotr Pierzchała wystąpił w tym sezonie w trzech meczach PKO Ekstraklasy. Ze Śląskiem Wrocław i ŁKS Łódź grał od pierwszej do ostatnie minuty. W sumie ma na koncie pięć spotkań w piłkarskiej elicie.