W Wąchocku odbyła się sesja naukowa poświęcona jubileuszowi 840 lat działalności cystersów. To także dwusetna rocznica kasaty zakonu.
Początki cystersów w Wąchocku powiązane są z sensacyjnymi wręcz wydarzeniami w historii Polski. W XII wieku podczas rozbicia dzielnicowego, osadzenie zakonników w dolinie rzeki Kamiennej umacniało władzę książąt małopolskich. Przybycie szarych mnichów okazało się doskonałym posunięciem cywilizacyjnym dla tych terenów. Te fakty przypomniał w swoim wykładzie Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. Podkreślał, że przemysłowe tradycje Wąchocka i Skarżyska oraz okolicznych miejscowości zbudowane są właśnie na dorobku inżynierów cysterskich.
Z kolei Wioletta Sobieraj, wicedyrektor Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, przypomniała postać księdza Walerego Ślusarczyka, regionalisty, ucznia i spadkobiercy księdza Jana Wiśniewskiego, który przez całe życie gromadził pamiątki, archiwalia i zabytki.
– Obecnie jego przebogata kolekcja znajduje się w wąchockim klasztorze, a została przekazana 40 lat temu cystersom w obecności prymasa Stefana Wyszyńskiego. To był fortel, którego użył ksiądz Ślusarczyk, żeby jego zbiorów nie przejęła władza ludowa. Część zgromadzonych przez tego pasjonata pamiątek jest eksponowana w muzeum działającym przy klasztorze. Tu prezentowane są głównie przedmioty i dokumenty związane z walkami narodowo-wyzwoleńczymi Polaków. Ta część naszych dziejów była szczególnie ważna dla Walerego Ślusarczyka, wnuka powstańca styczniowego – mówiła Wioletta Sobieraj.
Kolejne prelekcje dotyczyły między innymi architektury opactwa czy duchowości cysterskiej. Opat wąchockich cystersów, ojciec Eugeniusz Augustyn przypomniał, że kiedyś zakonnicy mieli 35 wiosek i trzy miasta. Dziś sami muszą zabiegać o byt, a do opieki mają wyjątkowy obiekt. Obecnie trwa remont dachu nad świątynią i częścią klasztoru, a w planach jest renowacja elewacji.