40 minut, dynamiczna akcja, wyrazisty bohater, zabawne dialogi, a w rolach głównych: Olga Bołądź, Mariusz Ostrowski i Mariusz Jakus. W środę w kinie Fenomen odbyła się kielecka premiera filmu „Gracz” stworzonego przez kielczanina, Jana Chałupkę.
Były policjant, a obecnie prywatny detektyw, Max Gracz, otrzymuje zlecenie od tajemniczej kobiety ze swojej przeszłości. Ma odnaleźć jej pasierbicę, córkę bogatego i wpływowego biznesmena. Rutynowe zlecenie przeradza się w niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką może być życie detektywa. To zarys historii opowiedzianej w „Graczu”.
Autorem scenariusza i reżyserem jest kielczanin, Jan Chałupka. Przyznał, że jest to wyraz jego fascynacji powieściami detektywistycznymi, między innymi twórczością Raymonda Chandlera, który stworzył postać Philipa Marlowe’a
– Philip Marlowe był takim etosowym prywatnym detektywem, który ledwo wiąże koniec z końcem, często zagląda do butelki, ale ma przy tym dystans do życia i zawsze potrafi rzucić jakimś dowcipnym tekstem. Chciałem to przenieść na nasze realia, uwspółcześnić i myślę, że to się udało – wyjaśnił.
– Starałem się pisać coś, co będzie ciekawe i nie znudzi widza. Dlatego dzieje się dużo, w dość krótkim czasie. Format też był wymuszony budżetem, a mieliśmy ograniczone fundusze.
Zdjęcia powstawały w okresie od marca do maja 2017 roku. W tym czasie ekipa na planie pracowała 11 intensywnych dni. Kadry były kręcone w stolicy Świętokrzyskiego.
W rolę głównego bohatera wcielił się pochodzący z Kielc aktor, Mariusz Ostrowski. Przyznał, że przekonał go charakter filmu, postać Gracza i scenariusz. Dodał też, że nie odmawia propozycjom z Kielc.
– Nie kręci się takiego kina w Polsce. Była to okazja, żeby zmierzyć się z kinem gatunkowym, a także z ciekawie napisaną postacią. Jest to osoba prywatnego detektywa, lekko zapijaczonego, sięgającego do butelki, nieustannie wpadającego w kłopoty, ale również wychodzący z nich obronną ręką, który ma wielkie serce, ulega kobietom, zawsze się stara pomóc innym, a przy tym jest twardym facetem. To wszystko sprawia, że jest to bardzo skomplikowana osobowość, a jednocześnie miła do oglądania – wyjaśnia.
Jan Chałupka zdradził, że Mariusz Ostrowski nie tylko nadał charakter głównemu bohaterowi, ale też wniósł bardzo wiele przy tworzeniu dialogów. Spora ich część powstała bezpośrednio na planie. Reżyser podkreślił, że to dzięki kontaktom aktora, do współpracy udało się zaprosić Olgę Bołądź i Mariusza Jakusa.
Jarosław Skulski, filmoznawca, kierownik kina „Fenomen” chwalił obraz, podkreślając, że jest to produkcja półprofesjonalna.
– Jest to produkcja, którą spokojnie można puścić w obieg „off festiwalowy”. Z uwagi na metraż, nie jest to film fabularny pełnometrażowy, ale myślę, że te 40 minut sprawdzi się jako forma, którą można obejrzeć z zapartym tchem, nie zdążymy się nią znudzić, a dostaniemy historię bardzo dobrze znaną i konwencji kina gatunkowego, bo jest tu i kino detektywistyczne i kino sensacyjne. Z drugiej strony w filmie bardzo ładnie widać nasze Kielce, jest sporo świętokrzyskich odniesień – zaznaczył.
Widzowie z pozytywnymi odczuciami wychodzili z projekcji.
– Bardzo mi się podobał, fajnie pokazane Kielce, dużo się działo – mówiła jedna z pań.
– Bardzo ciekawy film. Uważam, że jak na produkcję tworzoną przez osobę, która zaczyna swoją przygodę z filmem, to jest on bardzo udany, trafia w mój gust. Życzę Jankowi, by na tym jednym nie poprzestał – podkreślił kolega reżysera, Mariusz Grzela.
„Gracz” po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w lipcu tego roku, podczas premiery w warszawskiej „Kinotece”. Jan Chałupka wyjaśnił, że teraz będzie chciał zgłosić film między innymi do udziału w festiwalach. Przyznał też, że będzie zabiegał o uwagę producentów seriali.