Jest akt oskarżenia w sprawie prywatyzacji Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych oraz decyzji, podjętych przez jej nowe władze, po zakończeniu sprzedaży spółki. Zarzuty usłyszeli byli urzędnicy ministerstwa skarbu z czasów rządu PO-PSL i osoby wyznaczone wówczas do zarządzania przedsiębiorstwem.
Firma została sprywatyzowana w 2011 roku. 85 proc. akcji przejęła spółka Dolnośląskie Surowce Skalne. Kilka miesięcy później warszawski sąd ogłosił jej upadłość likwidacyjną. To skutkowało także bankructwem KKSM.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadając skierowanie aktu oskarżenia, zwrócił uwagę, że sprawę za czasów PO badała prokuratura, która umorzyła postępowanie stwierdzając, że nic się nie stało. – Tylko zmiana władzy w 2015 roku uratowała KKSM przed całkowitym zniszczeniem – dodał minister.
Prokuratura Krajowa w swoim komunikacie informuje, że w toku śledztwa ustalono, że przeprowadzona przez ówczesne Ministerstwo Skarbu Państwa prywatyzacja spółki odbyła się z naruszeniem prawa i ze szkodą dla KKSM. Prywatyzację przygotowano i przeprowadzono w nieprawidłowy sposób.
Ministerstwo nie dopełniło swoich obowiązków, takich jak przygotowanie i wynegocjowanie warunków umowy sprzedaży spółki. Pomimo ostrzeżeń, zdecydowano się sprzedać Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych niewiarygodnemu inwestorowi, czyli Dolnośląskim Surowcowym Skalnym S.A. Spółka znajdowała się w bardzo złej kondycji finansowej. Już od 2009 roku była niewypłacalna i nie miała wystarczających źródeł finansowania inwestycji.
Prokurator oskarżył Radosława O. o niedopełnienie ciążących na nim obowiązków polegających na działaniu w interesie majątkowym znajdującego się w stanie niewypłacalności inwestora. Oskarżony działał na szkodę interesu publicznego. Pełnił wówczas funkcję Zastępcy Dyrektora Departamentu Projektów Prywatyzacyjnych Ministerstwa Skarbu Państwa, który był odpowiedzialny za podpisanie umowy sprzedaży zakładów na rzecz Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Grozi mu 10 lat.
Małgorzata T., Robert D., Andrzej K. usłyszeli zarzuty związane z nadużyciem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków przy zajmowaniu się sprawami majątkowymi przejętej spółki, działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. i wyrządzenia przejętej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Oskarżeni to byli członkowie władz Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., wprowadzeni do spółki po jej przejęciu. Grozi im 10 lat pozbawienia wolności.
W toku śledztwa prokuratorzy zakwestionowali łącznie 825 decyzji ekonomicznych i transakcji podjętych w okresie od 2011 roku do marca 2012 roku, przez osoby wprowadzone przez Dolnośląskie Surowce Skalne S.A. do Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A. Wartość szkody majątkowej wyrządzonej Kieleckim Kopalniom Surowców Mineralnych S.A., w wyniku niezasadnych decyzji ekonomicznych, przekroczyła kwotę 151 milionów złotych.
Prokurator oskarżył Małgorzatę T., Roberta D. oraz Andrzeja K. o oszustwa kwalifikowane z art. 286 par. 1 kk. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 8. W toku postępowania ustalono, że po przejęciu Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A. prowadzono nieuzasadnioną i nastawioną na drenaż środków finansowych działalność, co odbiło się niekorzystnie na realizacji zobowiązań finansowych przejętych zakładów wobec jej kontrahentów. Spółka zamiast kontynuować korzystną i dochodową działalność w zakresie wydobycia i produkcji kruszyw zaprzestała spłacać zobowiązania wobec swoich kontrahentów, a jej środki wykorzystano do ratowania znajdujących się w niewypłacalności Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Osoby wprowadzone do nowego Zarządu Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A. oszukały 165 podmiotów gospodarczych i osób fizycznych co do zamiaru wywiązania się ze zobowiązań finansowych i doprowadziły je do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na łączną kwotę ponad 36 milionów złotych. Kontrahenci Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., często współpracujący ze spółką od lat, nie mieli świadomości, że majątek i środki finansowe zakładów służą ratowaniu niewypłacalnych Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A.
Ponadto Prokurator oskarżył Małgorzatę T. o oszustwo związane z emisją obligacji Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. W 2011 roku pomimo złej sytuacji finansowej spółki i jej niewypłacalności, wyemitowano ok. 120 tys. sztuk obligacji, przy pełnej świadomości braku możliwości ich wykupu w następnych latach. W ten sposób doprowadzono 19 wyspecjalizowanych podmiotów inwestycyjnych oraz osób fizycznych do strat na łączną kwotę ok. 120 mln zł. Obligacje nigdy nie zostały przez spółkę wykupione.
Prokurator oskarżył dwóch członków Zarządu Dolnośląskich Surowców Mineralnych S.A. Małgorzatę T. oraz Marcina J. o przestępstwo niezgłoszenia w terminie wniosku o upadłość spółki. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, w tym uzyskanych kilku opinii biegłych z zakresu rachunkowości i finansów, Dolnośląskie Surowce Skalne S.A. znajdowały się w stanie niewypłacalności już od 2009 roku. Już wówczas władze spółki winny zatem złożyć do sądu rejestrowego wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Spółka, jako niewypłacalna, nie miałaby zatem możliwości przejęcia Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., nie prowadziłaby działalności z pokrzywdzeniem jej kontrahentów, nie emitowała też obligacji z pokrzywdzeniem ich nabywców.
Prokurator oskarżył przedstawiciela jednego z kontrahentów spółki Andrzeja C. o poświadczenie nieprawdy w dokumentacji skarbowej. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 8 lat. Szczegółowa analiza niezwykle obszernej dokumentacji finansowej spółki Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych S.A. pozwoliła na stwierdzenie, iż jedna z faktur VAT, wystawiona na rzecz spółki, poświadczała nieprawdę co do transakcji na kwotę ponad 800 tys. zł.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych S.A. były znanym i cenionym w województwie świętokrzyskim zakładem pracy, producentem i dostarczycielem surowców ze złóż kruszyw. Spółka zatrudniała kilkaset osób, prowadziła wydobycie w kilku kopalniach kruszyw (Jaźwicy, Laskowej, Winnej i Nieświnie). Wydobywane kruszywa znajdowały zastosowanie w budownictwie drogowym i kolejowym, produkcji kostki brukowej, betonu towarowego czy budownictwie kubaturowym. Spółka prowadziła rentowną działalność, wykazując coroczne zyski, inwestowane w rozbudowę i modernizację ciągów technologicznych w kopalniach. Wskaźniki płynności finansowej spółki były na wysokim poziomie, spółka obsługiwała swe zobowiązania, inwestowała w nowe złoża.
W toku postępowania ustalono, że z chwilą przejęcia kontroli nad Kieleckimi Kopalniami Surowców Mineralnych S.A. przez osoby z Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. rozpoczęto jej bezwzględną eksploatację i drenaż środków finansowych spółki. Pod pozorem pożyczek wykorzystywano środki Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., spółka płaciła za dostawy kruszyw i usług na rzecz inwestora. Obciążono Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych S.A. kosztownymi leasingami maszyn, urządzeń i środków transportowych oraz dzierżawami sprzętów, służących wyłącznie interesom inwestora, a nie przejętej spółki. Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych S.A. ponosiły także koszty dotyczące wyłącznie pracowników Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Nie regulowano także zobowiązań Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. wobec samych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., w sposób dowolny dysponowano środkami zgromadzonymi na rachunkach bankowych przejętych zakładów oraz zadłużano spółkę poprzez zaciąganie w jej imieniu zobowiązań kredytowych, z których środki szły na spłatę długów Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Obciążono niemal cały majątek spółki hipotekami pod zabezpieczenie zobowiązań finansowych Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A.
W wyniku działań podjętych po przejęciu Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., dobrze prosperująca spółka w zaledwie 9 miesięcy została doprowadzona do upadłości, którą ogłoszono w kwietniu 2012 roku.
Po przejęciu KKSM S.A nowe władze wydały kilkadziesiąt tysięcy złotych na usługi turystyczne osób powiązanych z Dolnośląskimi Surowcami Skalnymi S.A. i ich rodzin. Ze środków przejętej spółki próbowano kupić luksusowy samochód m- ki Audi o wartości 368 tys. zł, płacąc wstępne zaliczki. Dla ówczesnego członka Zarządu Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Jana Ł. zamówiono marynarki, garnitury, koszule na kwotę ponad 33 tys. zł.
Nowe władze spółki KKSM S.A. już po zakończeniu prywatyzacji sfinansowały płatności na rzecz „Doradztwa Gospodarczego i Finansowego” Kazimierza Marcinkiewicza w kwocie 240 tysięcy złotych za wykonanie usług „doradztwa finansowego” na rzecz Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. W toku postępowania prokuratorzy ustalili, że spółka nie dysponowała ani umową o współpracy ani dokumentacją potwierdzającą wykonanie usług przez Kazimierza Marcinkiewicza. KKSM S.A. płaciły za usługi doradcze wykonywane przez Kazimierza Marcinkiewicza na rzecz innego podmiotu gospodarczego w sytuacji, gdy spółka już zaprzestała spłacać swych kontrahentów.
W toku postępowania stwierdzono ponadto, że zainicjowana przez Najwyższą Izbę Kontroli kontrola prywatyzacji spółki była nierzetelna i nie uwzględniała istotnych informacji, mogących mieć znaczenie dla Ministra Skarbu Państwa przy wyborze inwestora. Przeprowadzenie czynności Najwyższej Izby Kontroli z zachowaniem szczególnej staranności i wnikliwości mogłoby zapobiec niezasadnym decyzjom prywatyzacyjnym.
W toku postępowania prowadzonego przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zgromadzono bardzo obszerną dokumentację finansowo
– księgową, przesłuchano w charakterze świadków ponad 1100 osób, uzyskano 10 specjalistycznych opinii, w tym przede wszystkim z zakresu rachunkowości, finansów i księgowości. W sprawę zaangażowani byli funkcjonariusze Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Ekonomicznej Zarządu w Kielcach Centralnego Biura Śledczego. Prokuratura bardzo wnikliwie przeanalizowała wszystkie operacje finansowe i przepływy kapitałowe na rachunkach spółek, zweryfikowano poprawność kilkuset decyzji ekonomicznych, poddano analizie bardzo obszerną dokumentację handlową, dotyczącą kilkuset kontrahentów, mających podpisane umowy z Kieleckimi Kopalniami Surowców Mineralnych S.A.
Wszechstronne wyjaśnienie przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wszystkich okoliczności związanych z działaniami podejmowanymi wobec Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A., w tym procesu prywatyzacji spółki przy udziale urzędników z Ministerstwa Skarbu Państwa, pozwoliło na poczynienie prawidłowych ustaleń i skierowanie aktu oskarżenia w tej sprawie. Tym samym podjęta w 2014 roku decyzja o umorzeniu śledztwa nieprawidłowości w zakresie prywatyzacji Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A. w Ministerstwie Skarbu Państwa była nieprawidłowa.
Prokuratorzy podejmowali działania prawne na wielu płaszczyznach, nie tylko w zakresie odpowiedzialności karnej osób podejmujących decyzje ekonomiczne, ale również z zakresu prawa cywilnego.
Prokurator przystąpił do postępowania upadłościowego Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A przed Sądem Okręgowym w Kielcach.
Prokurator na bieżąco monitorował działania sędziego komisarza i dokonywał oceny zapadłych orzeczeń w toku tego postępowania. W toku tego postępowania konieczne było także uwzględnienie przestrzegania przez syndyka realizacji obowiązującego w spółce „Pakietu Socjalnego dla Pracowników Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych S.A.”
Obecnie nadal wyjaśnianie są w odrębnych postępowaniach inne istotne wątki, związane z działaniami podejmowanymi wobec kieleckich zakładów oraz Dolnośląskich Surowców Skalnych S.A. Postępowania te znajdują się na znacznym etapie zaawansowania, opracowywane są specjalistyczne opinie biegłych z zakresu finansów, księgowości i upadłości, które ukierunkują dalsze czynności procesowe.