Ponad sto osób wystartowało w Marszobiegu Wykus’43, który ma upamiętnić bohaterów Gór Świętokrzyskich.
W trzech kategoriach, na dwóch dystansach biegli i maszerowali uczestnicy spotkania organizowanego przez Stowarzyszenie Sprzymierzeni z GROM. Jak informuje Marcin Sikora, marszobieg jest częścią triady biegowej.
Pierwszy odbył się w Kołakowie w miejscu lądowania cichociemnych AK, a kolejny zaplanowany jest na listopad w Wojskowej Akademii Technicznej. Trasa wiodła wokół wzgórza Kropka, szczególnie ważnego dla partyzantów. Start i meta ulokowane były na Lubiance. Uczestnicy biegu startowali w zwykłych strojach sportowych, ale była również kategoria mundurowa. W tym przypadku ważne było, aby ubrać się w polski mundur, niezależenie od formacji. Na starcie stanęli więc żołnierze obrony terytorialnej, którzy biegli w pełnym umundurowaniu z bronią.
Jak podkreślał Daniel Woś to kolejny sposób na upamiętnienie patrona 10. Świętokrzyskiej Brygady WOT, czyli majora Eugeniusza Kaszyńskiego. 15 osób przyjechało z Wojskowej Akademii Technicznej, dla części z nich było to pierwsze spotkanie z lasami wokół Wykusu. Tomasz Kolasa wywodzi się z rodziny partyzanckiej, jego babcia działała w jej strukturach. Mundur wraz z kolegą, Jerzym Bojarskim, wzorowali na ubraniu Armii Krajowej, więc nie są to stroje jednolite, tylko pochodzące z różnych formacji, w ten sposób bowiem mundury zdobywali partyzanci.
Wśród uczestników byli także harcerze, strzelcy, klasy mundurowe i miłośnicy aktywnego spędzenia wolnego czasu. Wyznaczono także pięciokilometrową trasę nordic walking.