Dzisiaj (poniedziałek, 23 września) o godzinie 9.50 Słońce osiągnie punkt równonocy jesiennej (tzw. punkt Wagi) i tym samym rozpocznie się astronomiczna jesień. Na jesiennym niebie będzie można oglądać Saturna i Jowisza, rzadkie zjawisko tranzytu Merkurego na tle tarczy Słońca, a nawet tzw. spadające gwiazdy.
Okres od momentu równonocy jesiennej do przesilenia zimowego uznawany jest za astronomiczną jesień. W tym okresie dzień jest krótszy od nocy i z każdym dniem różnica ta zwiększa się na korzyść nocy (Słońce zachodzi coraz wcześniej i wschodzi coraz później).
Jednak rzeczywiste zrównanie długości dnia z długością nocy nie nastąpi 23 września, a dopiero około 2,5 doby później. Noc z 25 na 26 września potrwa równo 12 godzin, poprzedni dzień 12 godzin i 2 minuty, a następny 11 godzin i 58 minut. Przyczyną tej rozbieżności jest aktualna definicja wschodu i zachodu Słońca, według której za momenty tych zjawisk uznaje się pojawienie się nad horyzontem pierwszego fragmentu tarczy Słońca (lub zniknięcie za horyzontem ostatniego skrawka Słońca, w przypadku zachodu), a nie środka tarczy słonecznej.
W pierwszych jesiennych miesiącach: wrześniu i październiku dominujące na niebie są ciągle gwiazdozbiory letnie, w szczególności tzw. Trójkąt Letni, którego wierzchołki stanowią jasne gwiazdy z konstelacji Łabędzia, Lutni i Orła. W późniejszych godzinach zaczyna z kolei wschodzić charakterystyczny gwiazdozbiór nieba zimowego – Orion, w przypadku którego jasne gwiazdy tworzą symboliczną sylwetkę człowieka.
Z planet na wieczornym jesiennym niebie dość nisko nad horyzontem możemy zobaczyć Saturna i Jowisza. Merkury i Wenus zachodzą zbyt szybko o zmierzchu, aby je można było wygodnie obserwować. Dopiero pod koniec jesieni Wenus zacznie być widoczna coraz lepiej. Z kolei Mars wschodzi nad ranem. Posiadacze teleskopów mogą spróbować zapolować na Urana i Neptuna, które będą widoczne przez większą część nocy (Uran w konstelacji Barana, a Neptun w gwiazdozbiorze Wodnika).
Pełnie Księżyca w jesiennym okresie przypadną: 13 października, 12 listopada i 12 grudnia, a nów nastąpi 28 września, 28 października i 26 listopada. Srebrny Glob kilkakrotnie minie w bliskiej odległości planety, na przykład z Jowiszem spotka się 3 października, a z Saturnem 5 października. Następna koniunkcja ze wspomnianymi planetami będzie 31 października (z Jowiszem) oraz 2 listopada (z Saturnem).
11 listopada nastąpi rzadkie zjawisko przejścia Merkurego na tle tarczy Słońca, czyli tzw. tranzyt. W Polsce będzie widoczne przy zachodzie Słońca, czyli zobaczymy tylko początek tranzytu planety. Poprzednie okazje do obejrzenia na żywo w Polsce tranzytu Merkurego były w latach 2003 i 2016, a następna nastąpi dopiero w 2032 roku.
Co prawda tzw. noce spadających gwiazd kojarzone są z okresem letnim, ale i jesienią można dostrzec roje meteorów. Orionidy będą aktywne od 2 października do 7 listopada, z maksimum 21 października. Może ich spadać nawet 20 w ciągu godziny. Są związane z kometą Halleya. Z kolei od 6 do 10 października aktywne są Drakonidy, mające związek z kometą 21P/Giacobini-Zinner. Przeloty tych meteorów są bardzo powolne.
Najaktywniejszym rojem meteorów z aktywnością przypadającą na okres jesienny są Geminidy. Można je dostrzec od 4 do 17 grudnia, maksimum mają 14 grudnia. Aktywność w maksimum może wynieść nawet 120 zjawisk na godzinę. Co ciekawe, rój ten nie jest związany z kometą, a planetoidą: 3200 Phaeton.
Jesienią łatwo też dostrzec wieczorem na niebie gwiazdę, wokół której krąży planeta BD+14 4559 b, dla których Polacy mogą wybrać nazwy w ramach konkursu IAU100 NameExoWorlds, z okazji stulecia Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Obecnie na stronie www.iau100.pl/planety można zagłosować na jedną z siedmiu propozycji. Aby dostrzec gwiazdę wystarczy lornetka lub niewielki teleskop. Świeci ona w konstelacji Pegaza. Jej dokładne położenie można sprawdzić na przykład w darmowym programie Stellarium albo innych komputerowych lub mobilnych programach typu planetarium.