Reprezentacja Polski przeszła jak burza przez fazę grupową mistrzostw Europy siatkarzy. „Biało-czerwoni” pokonali kolejno: Estonię 3:1, Holandię 3:0, Czarnogórę 3:0, Czechy 3:0 i Ukrainę 3:0 pewnie wygrywając rywalizację w grupie D.
Rozgrywającym „biało-czerwonych” jest były zawodnik Effectora Kielce Marcin Komenda, którego poprosiliśmy o podsumowanie tej pierwszej fazy mistrzostw.
– Można tak powiedzieć, że lekko, łatwo i przyjemnie, ale ważna też była koncentracja w każdym meczu. Dlatego też tak sprawnie to poszło. Gdybyśmy gdzieś zgubili koncentrację i nasze zaangażowanie to na pewno byłoby znacznie trudniej. Najważniejsze, że mamy bilans pięć meczów – pięć wygranych i tak naprawdę ten turniej właśnie teraz zaczyna się dla nas.
– Jesteś zadowolony z siebie, z tego ile grasz i jak grasz na tych mistrzostwach?
– Na pewno jestem zadowolony, że trener rotuje składem. Daje szansę wszystkim i dzięki temu też mogłem pokazać się w tym turnieju. To mnie cieszy i jestem zadowolony ze swojej gry. Tak naprawdę nikt z nas nie może nie być zadowolony, bo wygrywamy na razie wszystko i cała kadra jest szczęśliwa.
– Nie możemy nie zapytać o polskich kibiców?
– Polscy fani są niesamowici i właściwie to może wystarczyć za cały komentarz. To co wyprawiają w Holandii to przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. Gdzie byśmy się nie pojawili to wszędzie jest mnóstwo uśmiechniętych Polaków. To pokazuje, jak wspaniałych mamy kibiców i każda reprezentacja może nam tego zazdrościć.
W sobotę o godzinie 20.00 polscy siatkarze zmierzą się w Apeldoorn z Hiszpanami i będzie to mecz 1/8 finału. W przypadku pokonania mistrzów Europy z 2007 roku w ćwierćfinale rywalem „biało-czerwonych” będzie zwycięzca spotkania Holandia – Niemcy.