Zamiast na lekcje, uczniowie kieleckich szkół poszli na ulicę Sienkiewicza, uzasadniając to działanie strajkiem klimatycznym. Zabrali ze sobą transparenty z hasłami nawiązującymi do zmian klimatu. Nina Kubikowska, absolwentka II Liceum Ogólnokształcącego, która jest jedną z organizatorek akcji mówi, że w ten sposób młodzi ludzie chcą wyrazić swój sprzeciw wobec działań prowadzących do globalnego ocieplenia.
– Chodzi o to, żeby zamanifestować, że chcemy lepszej przyszłości dla nas wszystkich. To ruch, który objął cały świat, dziś protestuje młodzież w 2800 miastach. My zaczęliśmy pikietą przed pomnikiem Henryka Sienkiewicza. Niesiemy transparenty i będziemy skandować hasła – mówi Nina Kubikowska.
Jednak nie wszyscy zebrani młodzi ludzie obawiają się globalnego ocieplenia. Jakub z Zespołu Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach twierdzi, że strach przed podnoszeniem się temperatury planety jest bezpodstawny.
– Klimat zmienia się od milionów lat i człowiek musi się do tego przystosowywać. Nie sądzę, że człowiek ma duży wkład w ocieplanie się klimatu. Z tego co wiem, wybuch wulkanu wyrzuca do atmosfery więcej dwutlenku węgla, niż produkują ludzie. Poza tym, rezygnacja z używania węgla sprawi, że upadnie nasza gospodarka – twierdzi Jakub.
Jak dodaje, niewielkie ocieplenie klimatu, jakie obserwujemy może być sprzyjające, na przykład dla pszczół.
– Ludzie też wolą jak jest cieplej – przekonuje Jakub.
Nina Kubikowska dodaje, że obawy młodych ludzi nie są bezpodstawne.
– Wystarczy poczytać badania naukowe, żeby zrozumieć jak duże jest to zagrożenie – odpowiada.
Międzynarodowa akcja Piątki dla Przyszłości to ruch społeczny zainspirowany szkolnym strajkiem Grety Thunberg. Szwedzka nastolatka w 2018 roku w piątki protestowała przed budynkiem parlamentu w swoim kraju.