Maksymilian M. był kilkakrotnie karany, od dawna toczy się przeciwko niemu proces o pobicie kobiety. Ostatnio sprzedaje alkohol bez wymaganej koncesji, ma proces o eksmisję z lokalu, kradł wodę z miejskich wodociągów. Tymczasem miasto Kielce, które wg prezydenta Bogdana Wenta jest w tragicznej sytuacji finansowej, wspomogło organizowany przez niego festiwal sumą 100 tys. złotych i dodatkowo kupiło bilety na imprezę za prawie 15 tysięcy złotych. Jak to możliwe?
Bogdan Wenta w rozmowie z Radiem Kielce mówi, że przekazanie stu tysięcy złotych na promocję festiwalu Masscode odbyło się zgodnie ze wszystkimi procedurami. Zdaniem prezydenta sprawy prowadzonej przez Maksymiliana M. działalności gospodarczej nie należy łączyć z organizacją festiwalu.
Bogdan Wenta twierdzi, że nie jest to jedyna duża impreza, która otrzymała wsparcie miasta. Jako przykład podaje m.in. Festiwal Muzyki Tanecznej organizowany we współpracy z Telewizją Polską. Nie może jednak podać przykładu imprezy w całości komercyjnej, która uzyskała tak wysokie dofinansowanie.
Spłacanie długów?
Czy wsparcie finansowe dla festiwalu organizowanego przez Maksymiliana M. było spłaceniem długów za pomoc w walce o prezydenturę Kielc przez Bogdana Wentę? Prezydent nie chciał odpowiedzieć na to pytanie. Przypomnijmy: Maksymilian M, był rzecznikiem komitetu referendalnego, który podjął nieudaną próbę odwołania prezydenta Lubawskiego, a w trakcie ostatniej kampanii samorządowej aktywnie wspierał kampanię obecnego prezydenta Bogdana Wenty.
Zdaniem Marcina Stępniewskiego, radnego Prawa i Sprawiedliwości, współfinansowanie przez miasto przedsięwzięć organizowanych przez osoby będące w konflikcie z prawem o wątpliwej moralności, jest zdecydowanie nieakceptowalne.
– Pomijając fakt, czy festiwal Masscode przyniósł jakikolwiek zysk dla miasta, zastanawiająca jest kwestia tego, że miasto wykupiło za prawie 15 tysięcy złotych bilety na to wydarzenie – dodaje radny.
Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta nie wie, czy prezydent w jakiś sposób weryfikuje wiarygodność i kompetencje podmiotów, które realizują zadania ze wsparciem budżetu miasta, ale uważa, że miasto powinno współpracować z wiarygodnymi partnerami.
– Ich weryfikacja powinna odbywać się np. w podobny sposób jak w przypadku podmiotów ubiegających się w przetargach o zamówienia publiczne. Wydatkowanie pieniędzy z budżetu na promocje poprzez sport czy kulturę powinno być zdecydowanie bardziej transparentne – zaznacza.
Władze miasta podjęły decyzję o przekazaniu wsparcia finansowego na komercyjny festiwal organizowany przez Maksymiliana M. w momencie, kiedy agencja Fitch obniżyła prognozę ratingu Kielc. Wówczas, prezydent Bogdan Wenta straszył kielczan fatalną sytuacją finansową miasta i koniecznością podwyżki podatków. Prezydent żądał też na przykład opłat za budynek od Nazaretanek, które bezpłatnie uczą dzieci mieszkańców. Opłaty te miały wynieść 12 tysięcy rocznie.
Niektóre „grzechy” Maksymiliana M.
Maksymilian M. był w 2017 roku skazany prawomocnym wyrokiem za naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, ale nie poszedł do więzienia, bo sąd zamienił mu więzienie na dozór elektroniczny. Sam przyznawał przed sądem, że był karany „około pięciu razy”. Teraz okazuje się, że prowadzony przez niego przy ulicy Kapitulnej w Kielcach lokal gastronomiczny nie ma zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Mimo to, w restauracji bez problemu można kupić alkohole wysokoprocentowe.
M. zalega z należnościami na rzecz właściciela budynku przy ulicy Kapitulnej 4, ma proces o eksmisję, zalega także między innymi z rachunkami za dostawę wody.
Jak informuje Ziemowit Nowak, rzecznik prasowy kieleckich wodociągów: „W lokalu przy ul. Kapitulnej stwierdziliśmy bezumowny pobór wody. Na żądanie właściciela nieruchomości dopływ wody został zamknięty, jednak ktoś przy użyciu siły zerwał naszą blokadę”.
Mówiąc wprost Maksymilian M. dopuścił się kradzieży.
Mimo braku bieżącej wody w lokalu gastronomicznym przy ulicy Kapitulnej Maksymilian M. cały czas prowadzi działalność. Kontrola pracowników powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej, mimo braku bieżącej wody, nie wydała decyzji chociażby o tymczasowym zamknięciu lokalu.