Co piąty kierowca, skontrolowany przez świętokrzyskich policjantów, rozmawiał przez telefon, albo wysyłał wiadomości podczas jazdy. Podczas poniedziałkowej akcji, funkcjonariusze zatrzymali 160 takich osób, a skontrolowali prawie 780 kierowców.
Mariusz Bednarski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach przypomina, że kierowca potrzebuje około jednej sekundy, aby zauważyć zagrożenie i na nie zareagować. W tym czasie, pojazd przy prędkości 100 km/h przejeżdża 28 metrów. Jeśli patrzy w ekran zamiast na drogę, nie widzi sytuacji, które dzieją się wokół niego. Jest więc realnym zagrożeniem dla siebie i innych użytkowników, bo takie zachowanie jest prostą drogą do wypadku.
Krzysztof Gąsior, psycholog i dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji nie ukrywa, że zaskoczyła go tak duża liczba kierowców korzystających ze smartfona. Jak mówi, u wielu osób ten nawyk jest tak mocny, że mimo iż zdają sobie sprawę, że nie powinni tego robić i tak sięgają w trakcie jazdy po telefon.
– Na poziomie głowy wiemy, że to jest niebezpieczne, ale na poziomie serca, gdzie w grę wchodzą emocje, nie zdajemy sobie z tego sprawy, stąd łatwo to zlekceważyć. Jeżelibyśmy trochę lepiej czuli, że rozmowa przez telefon czy pisanie smsów w czasie jazdy może spowodować coś niedobrego dla nas lub dla kogoś, to łatwiej byłoby to nam pamiętać na poziomie głowy – tłumaczy psycholog.
Krzysztof Gąsior wyjaśnia, że korzystanie ze smartfona w czasie jazdy, zwłaszcza kiedy trzymamy go w ręce, znacznie bardziej rozprasza niż rozmowa ze współpasażerem. Jak walczyć ze złym nawykiem? Najprościej położyć telefon w takim miejscu żeby nie było możliwe sięgnięcie po niego w czasie jazdy.
Policja przypomina, że zabronione jest także korzystanie z urządzeń w czasie stania w korku. Wówczas kierowca może się zagapić i uderzyć w stojący przed nim pojazd lub wjechać w osobę, która weszła na przejście dla pieszych.
Do sprawy wrócimy w Punktach Widzenia o godzinie 16.30.