Klimat zapomnianych, dawnych miasteczek żydowskich powrócił w sobotnie popołudnie do Chmielnika. Stało się to za sprawą wernisażu prac lubelskiego malarza Bartłomieja Michałowskiego. W drugiej części spotkania znani mieszkańcy regionu przypomnieli fragmenty dzieł literatury polskiej, zawierającej wątki żydowskie.
Wydarzenie „Sztetł. Zaginione w czasie” odbyło się w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym Świętokrzyski Sztetl. Wpisało się w Europejskie Dni Dziedzictwa, które w tym roku odbywają się pod hasłem „Polski splot”. Magdalena Kusztal z Fundacji imienia Edwarda Kusztala wyjaśniła, że dawne miasteczka żydowskie – sztetle znakomicie pokazują, jak powiązane były ze sobą losy Polaków i Żydów.
– Tych sztetli w naszym regionie było bardzo dużo. Razem tworzyliśmy ten polski splot, nasze losy się przeplatały. Przeżyliśmy wspólnie radosną i tragiczną historię, ale trzeba o tym wspominać. Jest sobotni wieczór, dla jednych jest to pora zakończenia szabasu, dla innych czas rozpoczęcia weekendu, ale dla obu kultur to jest czas świętowania, relaksu i radości i myślę, że taki nastrój będzie tu panował – mówiła.
Babiniec w dawnej chmielnickiej synagodze wypełniły akwarele Bartłomieja Michałowskiego – pochodzącego z Lublina akwarelisty, który swoją pracownię ma także w Kazimierzu nad Wisłą. Choć zajmuje go różna tematyka, to sporo miejsca w swojej twórczości poświęca odtwarzaniu klimatu dawnych żydowskich miasteczek, o czym można się było przekonać na wystawie. Dzięki swoje ogromnej wrażliwości potrafi odnaleźć klimat dawnych sztetli także we współczesnym krajobrazie podkreślając, że jest w nich coś fascynującego.
– Świat, który odszedł, ale czujemy, że on był, że może istnieje nawet, że być może jak zmrużymy oczy idąc tutaj wieczorową porą, to ten świat staje nagle w tyle głowy, ja go podświadomie malarsko odbudowuję. To jest to, co można znaleźć tu, w takich miasteczkach jak Chmielnik, a czego nie ma gdzie indziej – zdradził.
Chmielnik zafascynował artystę do tego stopnia, że stworzył także kilka obrazów miasteczka, a pracę z synagogą w roli głównej przekazał Ośrodkowi Edukacyjno-Muzealnym Świętokrzyski Sztetl. Szefowa tej instytucji, Agnieszka Dziarmaga, nie kryła zaskoczenia i wzruszenia.
– Spontaniczny dar wielkiego artysty. Piękny dar, jestem ogromnie wzruszona, zwłaszcza, że to jest ten Chmielnik, taki sztetlowy, o którym staramy się pamiętać, który staramy się pokazywać przez różne wydarzenia, takie jak to dzisiejsze – podkreśliła.
Jednym z gości spotkania był wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, który przyznał, że takie imprezy przywołujące dawne dzieje naszego regionu są potrzebne, ale też pokazują ogromną otwartość Polaków.
– To jest nasza historia, nasza tradycja, kultura. To wydarzenie pokazuje, jak różnorodne są nasze korzenie. Natomiast fakt, że jest piękne sobotnie popołudnie, a tu jest tłum widzów pokazuje, że wszyscy jesteśmy spragnieni tego typu przedsięwzięć. I bardzo dobrze. Ta liczna grupa gości pokazuje, że nadal jesteśmy tolerancyjni, pełni otwartości wobec różnych kultur, tak jak nasi przodkowie – mówił.
W drugiej części wieczoru znane w regionie osoby czytały fragmenty dzieł literatury polskiej, zawierającej wątki żydowskie. Wśród czytających znaleźli się: Piotr Wawrzyk – wiceminister spraw zagranicznych, Janusz Knap – prezes Radia Kielce, Ewa Kołomańska – kierownik Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie, Tadeusz Sikora z Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, profesor Adam Massalski, profesor Jacek Semaniak – rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, redaktor Ewa Okońska z Radia Kielce, mecenas Robert Frey, pochodzący z Kielc reżyser – Mariusz Malec, redaktor Jerzy Daniel, Tomasz Biernacki z Urzędu Miasta i Gminy w Chmielniku oraz ksiądz Michał Kasprzyk z parafii w Chmielniku.
Przypomnieli oni między innymi takie dzieła, jak: „Pan Tadeusz”, „Sztukmistrz z Lublina”, „Austeria”, „Faraon”, „Chłopi”, Lalka, „Sklepy cynamonowe”, „Wesele”, czy „Ziemia obiecana”.
To, skąd pochodzą cytaty zgadywała publiczność. Dobrze poradzili sobie uczniowie z klasy piątej Szkoły Podstawowej imienia Stefana Żeromskiego w Chmielniku, którzy należą do koła miłośników literatury, prowadzonego przez polonistkę, Zofię Kłonicką.
Imprezę zorganizowały: Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Świętokrzyski Sztetl w Chmielniku i Fundacja imienia Edwarda Kusztala.