Dzikie wysypiska znajdują się w Dolinie Silnicy alarmuje wiceprzewodniczący kieleckiej Rady Miasta Jarosław Karyś.
W tej sprawie wystosował interpelację do prezydenta miasta. Dopytuje w niej m.in. dlaczego ten teren jest zaniedbany. Chodzi o teren między ulicą Jesionową, a Witosa, jednak najwięcej śmieci znajduje się między ulicą Jeleniowską, a Witosa.
– Są tam różnego rodzaju odpady zwożone z różnych stron miasta. Wydaje mi się, że do tej pory nikt się tym nie interesował, a może to grozić katastrofą ekologiczną. Dlatego myślę, że najwyższy czas, aby ten teren został uporządkowany – mówi.
Jarosław Karyś twierdzi, że z jednej strony zanieczyszczenie tego terenu spowodowane jest nieodpowiedzialnością niektórych mieszkańców, a z drugiej z ograniczonymi możliwościami służb miejskich.
– Dlatego też pytanie do pana prezydenta, czy służby, które są odpowiedzialne za sprzątanie mają zapewnione odpowiednie środki finansowe na sprzątanie tych terenów – powiedział Jarosław Karyś.
W odpowiedzi na interpelację czytamy m.in. że zlecono Rejonowemu Przedsiębiorstwu Zieleni i Usług Komunalnych posprzątanie terenu w Dolinie Silnicy między ulicą Jesionową i Witosa.
Marian Skorodzień z RPZiUK poinformował, że pracownicy miejskiej spółki rozpoczęli sprzątanie trenu wskazanego przez władze miasta.