Spotkanie z twórczością czeskich artystów, możliwość zajrzenia przez niezwykłe okna – „Okna czasu” oraz siła przyjaźni i spojrzenie na człowieka uchwycone na płótnie. Trzy ciekawe wystawy można od piątku oglądać w Biurze Wystaw Artystycznych w Kielcach.
Najwięcej miejsca w Galerii Górnej zajmuje ekspozycja zatytułowana „9 z 10 – pozdrowienia z Pragi”. Znalazły się na niej prace 10 twórców z Czech, związanych z Galerią 9, w dzielnicy Praga 9. Niespodziewanie w trakcie przygotowania wystawy zmarła jedna z artystek, więc ta dziewiątka nabrała dodatkowego znaczenia.
Jak mówi Stanisława Zacharko-Łagowska, dyrektor kieleckiego BWA, to kolejna okazja do spotkania z twórcami z zagranicy.
– Jest to kolejne okienko do wejrzenia w kulturę i sztukę naszych sąsiadów, bo przypominam, że rok temu, również we wrześniu, gościliśmy tutaj wystawę z Drezna, artystów saksońskich – wyjaśnia.
Na wystawie znalazły się prace wykonane różnymi technikami. Zarówno malarstwo, jak i grafika, rysunki, tkaniny artystyczne, prace wykonane z drewna, a także utkane z drutu. Jak tłumaczy kuratorka wystawy, Eva Kořánová, ta rozmaitość była kluczem w tworzeniu ekspozycji.
– Wybierałam artystów, których twórczość jest na pewnym poziomie, żeby było różnorodnie, a także wybierałam tych artystów, którzy chcą się porozumieć z Polakami i nie mają jeszcze doświadczeń z Polską, więc naprawdę są to takie serdecznie pozdrowienia z Pragi do Kielc i czekamy, jaka będzie reakcja – zaznacza.
Kurator dodaje, że niestety Czesi nie postrzegają Polaków tak dobrze, jak Polacy odbierają swoich południowych sąsiadów.
– Relacje polsko-czeskie to jest taka trochę smutna dla mnie sprawa, bo według opinii publicznej, Polacy lubią Czechów bardziej, niż Czesi Polaków i mnie jest z tego powodu bardzo przykro. Chciałabym, żeby te stosunki były lepsze, bo być może Polacy są nam bliżsi niż nasi najbliżsi bracia – Słowacy – podkreśla.
Z kolei na polsko-niemieckiej granicy balansuje twórczość drugiej artystki goszczącej w Biurze Wystaw Artystycznych w Kielcach. To Jolanta Królikowska. Urodziła się w Łodzi, ale od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, gdzie też się kształciła, studiując miedzy innymi malarstwo.
W stolicy Świętokrzyskiego pokazała papierowe kolaże dla których inspiracją była zmieniająca się architektura Łodzi, a zwłaszcza okna w starych budynkach. Stąd nieprzypadkowo jej wystawa, prezentowana w małej sali Galerii Górnej nosi nazwę „Okna czasu”.
Natomiast w Galerii Dolnej można obejrzeć prace kielczanki, Emilii Dragosz. Absolwentka kieleckiego „Plastyka”, oraz krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, dziś mieszka i tworzy w Warszawie, ale do rodzinnego miasta zawsze chętnie powraca. Zwłaszcza ta wizyta jest szczególna.
– Za każdym razem jak tu przyjeżdżam są to albo spotkania rodzinne, albo związane z malarstwem. Jest to bardzo miłe, że w mieście, gdzie zaczęłam swoją malarską przygodę, mogę świętować ważne wydarzenie – moją pierwszą wystawę indywidualną – zaznaczyła.
Znalazło się na niej kilkadziesiąt obrazów różnych rozmiarów, powstałych między 2012 a 2019 rokiem, wykonanych w technice olejnej na płótnie. Niektóre z nich wchodzą w skład pracy dyplomowej, którą artystka obroniła w 2013 roku na studiach magisterskich na wydziale malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Ich elementem wspólnym jest człowiek, jego przeżycia, emocje. Artystka zdradziła, że inspiracją dla wielu motywów były rozmowy z przyjaciółkami, z którymi zna się kilkanaście lat, więc w tym gronie nie ma tematów tabu. Poruszane problemy sprawiają, że malarstwo Emilii Dragosz może być bliskie wielu osobom.
– Zależy mi na tym, żeby ludzie odczytywali te obrazy na swój sposób, bo to, co najważniejsze znajduje się pod powierzchnią, i żeby dawały taki moment zastanowienia się nad sobą, a nie służyły tylko do patrzenia na nie jak na… obrazek – podkreśla.
Emilia Dragosz jest laureatką Nagrody Marszałka Województwa Świętokrzyskiego w Interdyscyplinarnym Konkursie Plastycznym Województwa Świętokrzyskiego „Przedwiośnie 41” (2018), Nagrody Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach na „Przedwiośniu 37” (2014), wyróżnienia w konkursie o Grand Prix Fundacji im. Franciszki Eibish (2016) i wyróżnienia Jury Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie (2014).
Wystawy potrwają do 29 września.