W kościele św. Józefa w Sandomierzu odbył się pogrzeb Adama Bidasa, założyciela i dowódcy Związku Strzeleckiego w tym mieście, inicjatora wielu wydarzeń o charakterze historyczno-patriotycznym m.in. Marszu Szlakiem „Puławiaków” Powstańców Styczniowych.
W pogrzebie oprócz rodziny licznie wzięli udział znajomi i współpracownicy Adama Bidasa. Była m.in. delegacja Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Wojska Polskiego oraz władz zarządu głównego Związku Strzeleckiego w Warszawie.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że Adam Bidas był wybitną postacią.
– To taki typ sandomierzanina, który bardzo chciał działać na rzecz miasta i robił to. Pamiętamy, jak wcielał się w postać Józefa Piłsudskiego przy okazji różnych uroczystości, przyciągał do siebie młodzież i edukował w duchu patriotycznym. To wielka szkoda, że odszedł – dodał burmistrz.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Piotr Chojnacki stwierdził, że śmierć Adama Bidasa jest wielką stratą dla miasta, a nawet dla całego kraju.
– To był świetny rekonstruktor, osoba bezkompromisowa. W latach, gdy jeszcze nie mówiono otwarcie o prawdziwej historii Polski, on to robił – dodał Chojnacki.
Chorąży Związku Strzeleckiego Michał Jopek powiedział, że Adam Bidas miał w sobie to coś, czego brakuje w dzisiejszych czasach. Nie gonił za pieniędzmi ani za dobrem doczesnym. Dla niego najważniejszy był patriotyzm i godne wychowanie młodych pokoleń.
Po pogrzebie kondukt żałobny przeszedł pieszo ulicami Mickiewicza, Zawichojską, Kwiatkowskiego i Lubelską na cmentarz komunalny, gdzie złożone zostały prochy Adama Bidasa.
Był on odznaczony m.in. medalem Pro Patria, medalem za zasługi dla obronności kraju. Był członkiem Klubu Kawalerów Orderu Virtuti Militari. Związkiem Strzeleckim w Sandomierzu kierował przez 28 lat.