29 jachtów wystartowało w Pierwszych Regatach o Puchar Świętokrzyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na zalewie w Cedzynie. Podczas dwudniowych rozgrywek uczestnicy zawodów wzięli udział w siedmiu wyścigach.
Regaty odbyły się w czterech kategoriach: optymist, laser, otwartopokładowa i kabinowa.
Piotr Molasy, prezes Stowarzyszenia Świętokrzyskiego WOPR mówi, że w regatach wzięli udział bardzo utalentowani podopieczni uczniowskich klubów sportowych i klubów żeglarskich. W najmłodszej klasie wiekowej startowali nawet pięciolatkowie. Nastoletnia Natalia Borusińska z Kielc bierze udział w podobnych zawodach od pięciu lat. Zainspirował ją tata.
– Na co dzień staram się trenować, a w sezonie letnim jeździmy na regaty. Warto spróbować, bo to niecodzienny sport, więc zawodnicy mogą czuć się wyjątkowi. Poznaje się dużo ludzi i zmienia się podejście do życia. Żeglarstwo uczy m.in. samodzielności – mówi uczestniczka regat.
Natalia Borusińska dodaje, że będąc na wodzie trzeba wykazać się odpowiednimi cechami i konkretnymi umiejętnościami.
– Potrzebne są cierpliwość, samozaparcie i chęci, bo w ćwiczenie żeglarskich umiejętności trzeba włożyć dużo pracy. Na wodzie potrzebne jest skupienie, trzeba sprawdzić czy wiatr jest dobry i skąd wieje, skąd nadchodzą szkwały. Każdy zawodnik musi też pilnować swojej łódki i przechylać ją odpowiednio, by płynęła prosto. Całość jest dość skomplikowana – przyznaje zawodniczka.
Świętokrzyskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przejęło ośrodek w Cedzynie w marcu tego roku. W planach jest organizowanie tu wielu imprez promujących sportowy tryb życia, w tym żeglarstwo.