AstroShow – największy cykliczny zlot astronomiczny w Polsce odbywa się w Europejskim Centrum Edukacji Geologicznej w Chęcinach. Głównym celem zlotu jest spotkanie entuzjastów nocnego nieba, wymiana doświadczeń, wiedzy oraz zawieranie nowych znajomości.
W tym roku jednym z najważniejszych tematów wydarzenia są ostatnie zjawiska astronomiczne na niebie, w tym całkowite zaćmienie Słońca w Chile, obserwowane przez wielu pasjonatów, w tym także z Polski.
Wśród uczestników wydarzenia był między innymi Krzysztof Kozłowski z Bielska Białej, który przyznaje, że od ubiegłego roku obserwuje niebo przy użyciu teleskopu. Jak mówi nawet tani nieprofesjonalny sprzęt pozwala na bardzo ciekawe odkrycia.
– Jestem laikiem, na razie bawię się małym teleskopem, ale i tak jestem w szoku, ile można zobaczyć przy użyciu takich nieprofesjonalnych urządzeń z własnego tarasu. Przez lata myślałem np. że dwa najjaśniejsze punkty na niebie to gwiazdy. Okazuje się, że byłem w błędzie i były to Saturn i Jowisz. To był pierwszy szok w moich odkryciach. Tym bardziej kiedy popatrzyłem na Saturn i dojrzałem otaczający go pierścień to naprawdę niesamowity widok – powiedział Krzysztof Kozłowski.
AstroShow ma na celu popularyzację astronomii poprzez wspólną obserwację nieboskłonu, praktyczną naukę obsługi i orientowania teleskopu. Tych wszystkich rzeczy można się nauczyć podczas serii warsztatów. Prowadzone są także pokazy w Mobilnym Planetarium Cyfrowym.
Oprócz nocnego nieba uczestnicy, przy użyciu specjalnego teleskopu mieli okazję dokonać obserwacji słońca.
– Mamy specjalną lunetę, która pokaże nam protuberancje, czyli wybuchy na Słońcu. Widać języki ognia wystające znad powierzchni Słońca – mówił Marcin Cikała, kierownik Obserwatorium Astronomicznego im. Tadeusza Banachiewicza na Lubomirze.
Tymczasem po zmroku uczestnicy do dyspozycji będą mieli teleskop Sky-Watcher -największy na świecie, seryjnie produkowany, teleskop do obserwacji wizualnych.