W tym roku, w regionie na tę chorobę zapadło już 15 osób, podczas gdy w całym 2018 roku, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kielcach potwierdziła 5 przypadków zachorowań.
Jak informuje Marzena Haponiuk, kierownik oddziału nadzoru przeciwepidemicznego w kieleckim sanepidzie, zachorowalność na odrę wzrasta w całym kraju.
– W tym roku, w Polsce zarejestrowano 1248 przypadków zachorowania na odrę. To znacząco więcej niż w roku poprzednim, kiedy zgłoszono 339 takich przypadków. W naszym regionie przeważają zachorowania obywateli Ukrainy, natomiast w innych województwach jest zdecydowana przewaga zachorowań Polaków – mówi Marzena Haponiuk.
Jak dodaje, wzrostu zachorowań na tę groźną chorobę należy upatrywać w unikaniu szczepień.
– Chorują przede wszystkim osoby, które nie były zaszczepione. Rejestrujemy też ludzi, którzy nie mają udokumentowanej historii szczepień, jak również nie przeszły odry w dzieciństwie. To populacja wrażliwa, która bez względu na odsetek zaszczepionych osób na danym terenie, w przypadku pojawienia się wirusa odry i kontaktu z nim zachoruje – wyjaśnia Marzena Haponiuk.
Zachorowania na odrę nie są tylko polskim problemem. W 2019 roku najwięcej zachorowań w Europie zarejestrowała Ukraina, ale także Rumunia, Francja, Włochy, Bułgaria oraz Litwa.
Odra jest chorobą zakaźną, która występuje zazwyczaj w okresie dziecięcym. Wywołuje ją szybko rozprzestrzeniający się wirus, przez co jest bardzo zaraźliwa. Do zakażenia odrą dochodzi drogą kropelkową, czyli przez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną. Charakterystycznymi objawami są kaszel oraz wysypka.
Najgroźniejszymi powikłaniami tej choroby są powikłania neurologiczne: zapalenie mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie rdzenia kręgowego, czy nerwów czaszkowych. W skrajnych przypadkach powikłania po odrze mogą doprowadzić nawet do śmierci.