W świętokrzyskich lasach pojawiły się grzyby. Na kieleckim targowisku można już kupić prawdziwki, kurki oraz czerwone kozaki.
Pojemnik borowików kosztuje 18-20 złotych, kurek – 15 zł, a czerwonych kozaków 12 zł. Owoce runa leśnego cieszą się popularnością wśród kupujących.
Pani Halina zbiera grzyby od ponad 40 lat. Ma swoje stałe miejsca, a ponadto wie, gdzie zbierać, aby były one wyjątkowo piękne i dorodne.
– Kurki należy zbierać w lesie mokrym na podłożu mchu, wtedy są dorodne i mają piękny, pomarańczowy kolor. Każdy, nawet mniej doświadczony grzybiarz, jak pójdzie do lasu to znajdzie grzyby i nie wróci z pustym koszem. Zachęcam do zbierania, grzyby są smaczne, ekologiczne i bez nawozów – dodaje.
W kieleckim sanepidzie oraz powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych w województwie rozpoczęły się dyżury grzyboznawców. Jak mówi Ewa Szymańska z wojewódzkiej stacji w Kielcach, każdy może przynieść uzbierane grzyby, a specjalista je oceni.
– Jeżeli państwo mają jakiekolwiek wątpliwości, czy grzyby są jadalne, zachęcamy do wizyty u nas. Grzyby zbierają również mniej doświadczeni grzybiarze, na przykład podczas zwykłych spacerów. Pamiętajmy, że jeżeli nie mamy pewności, że grzyb jest jadalny, po prostu zostawiajmy w lesie nie niszcząc go – mówi specjalista, dodając, aby przynosić do oceny całe grzyby, wraz kapeluszem i trzonem.
Grzyby można sprawdzić w godzinach pracy urzędów. Kielecki sanepid jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 7.25-15.00. Zarówno ocena grzybów, jak i porady dotyczące ich zbierania są bezpłatne.