Kilkuset gości wzięło udział w dorocznym dniu otwartym Stadniny Koni Arabskich w Michałowie. W ciągu dwóch godzin zwiedzić można było niemal wszystkie zakamarki tego miejsca – wejść do stajni, zobaczyć i pogłaskać konie, które mają na swoim koncie zaszczytne miana czempionów w różnych kategoriach. Podpińczowską stajnię odwiedzili też sędziowie z Czech i Włoch.
Wiele osób chętnie robiło sobie zdjęcia, szczególnie z Galeridą – klaczą sprzedaną podczas ostatniej aukcji Pride of Poland za 400 tysięcy euro.
Goście o stadninie wypowiadali się w samych superlatywach. Niektórzy są z nią związani sentymentalnie, ponieważ członkowie ich rodzin pracowali w Michałowie przez wiele lat. To miejsce dziś budzi w nich wiele wspomnień. Podkreślają, że warto je odwiedzić dla niezwykłych, pięknych koni.
Małżeństwo z Wrocławia, z którym rozmawiała nasza reporterka mówiło z kolei, że to już trzecia wizyta w stadninie, położonej w urokliwym miejscu Ponidzia.
Krystyna Podlejska w ostatnich latach pełniła funkcję koniuszego w Michałowie. Jak podkreśliła – od roku jest na emeryturze, ale chętnie wraca do miejsca, w którym pracowała 40 lat. Jej zdaniem – Emanacja, to koń, od którego w stadninie nastały dobre czasy. Wspomina narodziny koni, które dziś sprzedawane są za setki tysięcy euro podczas aukcji Pride of Poland.
– Kibicowałam im w karierze wystawowej. Ja tutaj mieszkam i zawsze jestem pod ręką, a kiedy przychodzę, wspominam. Czasami łezka w oku się pojawia, bo to człowiek kochał – mówiła Krystyna Podlejska.
Pełniąca obowiązki prezes stadniny w Michałowie Monika Słowik mówi, że dni otwarte, to niewątpliwie jedyna okazja, aby zobaczyć wszystkie konie podczas parady hodowlanej. Jak podkreśla – w miniony weekend sprzedano wspaniałe konie, ale w stadninie pozostało wiele utytułowanych, które reprezentują równie wysoką klasę. Stadnina prowadzi także inne hodowle.
– Konie maści tarantowatej, rasy małopolskiej oraz kuce, które szczególnie za serce chwytają dzieci. Pokazujemy też tegoroczne potomstwo, są to kuce, które są nie wyższe niż 50 centymetrów – mówi Monika Słowik. Podkreśla, że arabami wśród krów są te rasy Jersey i w Michałowie znajduje się pokaźna ich hodowla.
Dziś zaprezentowano 10 ogierów oraz 20 klaczy, niektóre ze źrebakami. Pokazano także parę kuców z tegorocznymi młodymi oraz krowę rasy Jersey, wiceczempionkę tegorocznej Narodowej Wystawy Hodowlanej w Poznaniu.