Uczestnicy Kadrówki zapobiegli tragedii. Dzięki szybkiej akcji członków jednej z drużyn Wojsk Obrony Terytorialnej udało się ugasić pożar lasu, który rozniecił się kilka kilometrów przed Miechowem.
Jak wspomina jeden z żołnierzy, który gasił pożar, grupa dostrzegła tlące się ściernisko i bez namysłu ruszyła do akcji. Dodaje, że ich czyn był dla nich przede wszystkim obowiązkiem.
Żołnierze z drużyny I plutonu Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy ugasili pożar, zostali symbolicznie odznaczeni przez organizatorów Marszu koszulkami z logiem Kadrówki.
Piechurom Kadrówki pomimo pożaru udało się dotrzeć na czas do Miechowa. Podczas uroczystości na Rynku uczestnicy oraz goście złożyli kwiaty przed pomnikiem Bohaterów Wszystkich Narodowości Poległych w Obwodzie Miechowskim. Następnie zgromadzeni zaśpiewali pieśń reprezentacyjną Wojska Polskiego. Ponadto, za promowanie wartości patriotycznych statuetkę „Skrzydło Niepodległości” otrzymał Zespół Szkół nr. 2 im. Jana Pawła II w Miechowie.
Wśród witających tegoroczny Marsz był Stanisław Osmenda, który z Kadrówką związany jest od samego początku jej powstania. Jak wspomina, najtrudniejszym, ale i najbardziej satysfakcjonującym wyzwaniem było witanie piechurów w okresie komunizmu, kiedy Marsz I Kompanii Kadrowej był zakazany przez władze państwowe. Dodaje, że nierzadko Kadrówkowiczów przyjmowało się w swoich domach, co w niektórych przypadkach kończyło się pobytem w areszcie.
W czwartek Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej zawita do Wodzisławia.