Działacze ugrupowań lewicowych, które wystawią wspólną listę w jesiennych wyborach parlamentarnych, zaprezentowali się dziś w Kielcach. Nie powiedzieli jednak ani słowa o programie, który chcą zaproponować wyborcom. Przedstawiciele SLD, Wiosny i Razem twierdzą, że propozycje programowe koalicja przedstawi po rozpoczynającym się w Warszawie posiedzeniu wspólnego zespołu trzech ugrupowań.
Zdaniem świętokrzyskich działaczy, zjednoczenie ugrupowań lewicowych jest już dużym sukcesem przed wyborami. Andrzej Szejna, przewodniczący SLD w regionie uważa, że taki sojusz będzie w stanie skutecznie walczyć z Prawem i Sprawiedliwością.
– Trudno nam było się porozumieć w sprawie wspólnego startu, jako zjednoczona opozycja. Paradoksalnie Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska ułatwiły nam zjednoczenie sił lewicowych. Jedna i druga partia wyobrażały sobie, że zgarną pełną pulę mandatów w parlamencie. Tak już nie będzie, ponieważ jest trzecia siła polityczna, która – mam nadzieję – zaskoczy wszystkich w tych wyborach. Jest to lewica składająca się z naszych trzech partii. Dołączają do nas także inne środowiska. Uważam, że Polskie Stronnictwo Ludowe, któremu źle nie życzę, nie wejdzie do parlamentu – dodaje szef SLD.
Według najnowszego sondażu pracowni Estymator, koalicja SLD, Wiosna, Razem może liczyć na 9,5 procent poparcia, przy 47,1 procent dla Zjednoczonej Prawicy, która jest liderem rankingu. Gdyby lewicowe partie startowały samodzielnie, żadna nie przekroczyłaby progu wyborczego.