Nie żyje ks. Daniel Jarosiński, kapłan diecezji kieleckiej, wieloletni wikariusz parafii św. Wojciecha w Kielcach. Urodził się w 1938 roku w Działoszycach. Świecenia przyjął w 1961 roku. Przez pierwsze dwa lata pracował w Olkuszu. Następnie rozpoczął posługę w najstarszej kieleckiej parafii św. Wojciecha, gdzie pracował przez resztę swojego życia, najpierw jako wikariusz, a potem pomagając księżom, jako rezydent.
Ks. prof. Przemysław Kantyka wspomina, że znał ks. Daniela Jarosińskiego przez całe swoje życie.
– Był w parafii św. Wojciecha wtedy, kiedy się urodziłem. Gdy miałem 6 lat wstąpiłem do grona ministrantów, które prowadził. Następnie należałem do grupy liturgicznej, którą ks. Daniel założył i prowadził do swoich ostatnich dni. Pamiętam go jako gorliwego kapłana, który organizował życie służby liturgicznej, wyjazdy dla młodzieży – wspomina ks. Kantyka.
W latach 70. ks. Daniel założył grupę liturgiczną, do której należeli ministranci oraz dziewczęta, angażujące się np. w śpiew. Wtedy w kościele św. Wojciecha pojawiły się nieznane szerzej msze święte z grą na gitarze – wspomina ks. Przemysław Kantyka.
– Dziś w tej grupie liturgicznej, która spotykała się na mszy św. w każdą niedzielę o 9.30 są już dzieci dawnych członków grupy. Ks. Jarosiński w parafii św. Wojciecha pracował ponad pół wieku. To chyba jedyny taki przypadek w naszej diecezji – dodaje ks. profesor.
Ks. Daniel Jarosiński słynął także ze swoich kazań, w których pojawiało się wiele cytatów z literatury. W latach 80., kiedy o wielu sprawach nie mówiło się wprost, upominał się w nich o prawdę historyczną i godność człowieka, modląc się m. in. za tych, którzy zostali zamordowani na nieludzkiej ziemi. Był przykładem świętego, bardzo pracowitego kapłana, zaangażowanego w życie parafialne do końca życia – dodaje ks. Przemysław Kantyka.
– Nawet kiedy przeszedł już na emeryturę, pozostał w parafii, ciągle bardzo aktywnie udzielał się w kościele, prowadził modlitwę, śpiew. Dopiero ostatnio, kiedy choroba bardzo się nasiliła, nie mógł tego czynić – dodaje ks. Kantyka.
– Ksiądz Daniel Jarosiński był wspaniałym człowiekiem – stwierdził Tomasz Bogucki, były przewodniczący Rady Miasta.
– Byłem związany z księdzem od dziecka. Przygotowywał mnie do pierwszej komunii, był świadkiem bierzmowania. Był też przyjacielem domu i młodzieży. Ksiądz był animatorem różnych przedsięwzięć parareligijnych w parafii. Był wspaniałym człowiekiem – mówił Tomasz Bogucki.
Ks. Daniel Jarosiński zmarł mając 81 lat. Termin pogrzebu jeszcze nie jest znany.