Marek Mierzwa nie jest już trenerem juniorów Korony. 42-letni szkoleniowiec nie porozumiał się z kieleckim klubem w sprawie warunków nowego kontraktu. Poprzednia umowa wygasła 30 czerwca. We wtorek Marek Mierzwa miał wyjechać z drużyną na zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej.
W maju piłkarze Korony sięgnęli po tytuł mistrzów Polski juniorów. Zespół prowadzony przez Marka Mierzwę zakończył sezon z szesnastoma punktami przewagi nad drugim w tabeli Śląskiem Wrocław. Triumf w Centralnej Lidze Juniorów dał „żółto-czerwonym” przepustkę do występów w nowej edycji Ligi Młodzieżowej UEFA.
– Rozmowy w sprawie nowego kontraktu trwały dosyć długu, ale nie mogłem przyjąć oferty, którą mi zaproponowano. No cóż, takie jest życie. Będą się musiał rozejrzeć za jakąś pracą – powiedział były już szkoleniowiec Korony.
Z informacji „Echa Dnia” wynika, że Marek Mierzwa miał propozycję obniżenia pensji w stosunku dla ostatniego roku aż o 30 procent. Zarobki szkoleniowca kształtowały się na poziomie 3 500 złotych.
Zarząd Korony wydał oświadczenie, w którym czytamy m.in. „Marek Mierzwa zakończył współpracę z klubem. Oferta zawarcia kontraktu na kolejny sezon, pomimo korzystniejszych warunków nie została zaakceptowana przez trenera Mierzwę”.
Po tym jak Marek Mierzwa nie porozumiał się z klubem w sprawie nowego kontraktu z Koroną rozstał się także trener przygotowania fizycznego Andrzej Szołowski. Z juniorami na zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej pojechali Krzysztof Mądzik i Piotr Gil.
Marek Mierzwa odchodzi z Korony, z którą był związany niemal przez całą swoją zawodniczą i trenerską karierę.