Ponad 300 tegorocznych maturzystów z regionu świętokrzyskiego poprosiło o wgląd w swoją pracę. Jak mówi Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, co roku wielu absolwentów chce sprawdzić, czy przypadkiem osoby oceniające pracę nie przeoczyły jakiegoś punktu lub dwóch.
– Jeżeli chodzi o województwo świętokrzyskie, mamy 307 wniosków o wgląd. Odbywają się one w naszym biurze w Kielcach, ale część maturzystów woli przyjechać do Łodzi – informuje dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.
Do tej pory 27 tegorocznych maturzystów uznało, że ich praca została oceniona zbyt surowo i złożyło wniosek o weryfikację sumy punktów. Danuta Zakrzewska zapewnia, że te wnioski zostaną w najbliższym czasie rozpatrzone, a prace ponownie będą sprawdzane. Dyrektor łódzkiej OKE przypomina, że maturzysta ma 6 miesięcy od momentu wydania świadectwa dojrzałości, by poprosić o wgląd w swój arkusz.
– Teraz jest największy rzut, jeżeli chodzi o te wnioski. Maturzyści ciągle liczą na znalezienie dodatkowych punktów, które pozwolą im dostać się na wymarzoną uczelnię. Po okresie rekrutacji wnioski o wgląd są sporadyczne - informuje Danuta Zakrzewska.
Każdy wgląd odbywa się w obecności pracownika Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, który pilnuje, by na arkuszu nic nie zmieniać. Absolwent może zrobić zdjęcie swojej pracy, żeby szczegółowo przeanalizować ją w później. W przypadku, gdy decyduje się wystąpić o weryfikację sumy punktów, jego pracę będzie sprawdzał inny egzaminator niż ten, który oceniał ją jako pierwszy.