W ostatnich dniach na potęgę atakują nas owady fruwające w powietrzu. Wbrew obiegowej opinii to nie muchy, lecz mrówki z rodzaju formica i lasius, które w lipcu mają swój okres roju.
– Jak wynika z kalendarza roju mrówek, lipiec i początek sierpnia to czas, kiedy nakłada się rój wielu ich gatunków – tłumaczy entomolog Piotr Sołkiewicz.
– Młode królowe mrówek wylatują z gniazd i będą zakładały swoje kolonie. Lipiec chyba jest tym najbardziej intensywnym miesiącem, trzeba odczekać swoje. Nie muszę chyba przypominać, że mrówki to jednak jedne z najbardziej pożytecznych owadów na świecie – mówi Piotr Sołkiewicz.
Entomolog dodaje, że owadów nie powinniśmy się bać, można się nawet z nimi zaprzyjaźnić.
– Aby rozpocząć hodowlę, wystarczy złapać jedną królową. Ważne, żeby była już zapłodniona. To ta mrówka, która ma skrzydełka. Chowamy ją do probówki i zapewniamy odpowiednie warunki, między innymi zabezpieczamy jej wilgoć i jedzenie. Wtedy w tak zwanym trybie klasztornym mrówka złoży jajeczka i wychowa pierwszą kolonię – mówi ekspert.
Entomolog przyznaje, że hodowla mrówek staje się coraz popularniejsza wśród dzieci.