Celem niemieckich akcji represyjnych na wsiach w 1943 roku było przerwanie pomocy, którą wieś udzielała partyzantom. Ofiarą takiej polityki stał się Michniów, w którym zamordowano 204 osoby.
Jak przypomina Tomasz Domański z kieleckiej delegatury IPN, mieszkańcy wsi żywili odziały partyzanckie, walczyli w nich, udzielali schronienia i zbierali informacje. W związku z tym Niemcy zdecydowali się w brutalny sposób przerwać to wsparcie. Temu celowi służyły publiczne egzekucje i pacyfikacje. Miały odstraszać i zniechęcać oraz pokazywać skutki współpracy z polskim podziemiem.
Jak się jednak okazuje, te działania nie przyniosły rezultatu, ponieważ niemiecka polityka była tak brutalna, że opór był naturalną reakcją na terror. W tym kontekście, jak dodał historyk, pacyfikacji Michniowa raczej nie można było uniknąć. Decyzja o niej zapadła 8 lipca 1943 roku.
Gość Radia Kielce zauważył, że wiele jest jeszcze do zbadania w sprawie pacyfikacji polskich wsi. Obok relacji świadków, nie mamy źródeł niemieckich. Ciekawym byłoby odkrycie i opisanie formacji niemieckich, które uczestniczyły w aktach terroru na naszych ziemiach. Ich struktury, czy składu osobowego. Podobne opracowania dotyczące kampanii wrześniowej przygotowali niemieccy historycy. To pozwalałoby na konfrontacje i rzucało nowe światło na te wydarzenia.
Jak dodał Tomasz Domański niezwykle ciekawe byłyby także opracowania dotyczące wpływu warunków okupacyjnych na postawę ludności, czy relacji polsko żydowskich, a także mało opisane sprawy dotyczące eksploatacji ekonomicznej.
Obchody ustanowionego dwa lata temu przez Sejm Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej rozpoczną się w Michniowie mszą świętą o godzinie 15.00. Potem złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze na mogile pomordowanych. Co roku w uroczystościach biorą udział świadkowie pacyfikacji i rodziny pomordowanych.