Przetasowanie układu sił szykuje się w kieleckiej Radzie Miasta. W najbliższym czasie może dojść do zmiany składu prezydium, a nawet odwołania przewodniczącego rady.
Mimo, że ta ostatnia propozycja jest rozważana przez radnych w kuluarowych rozmowach, na razie szefowie, zarówno Koalicji Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości w komentarzach są ostrożni.
Wszystkie te zmiany mają być konsekwencją ostatniego głosowania, w którym prezydent Bogdan Wenta nie uzyskał wotum zaufania. Przyczyniła się do tego część radnych z klubu Projekt Świętokrzyskie Bezpartyjny i Niezależny. Jak informowaliśmy – przeciw wotum głosowali: Kamil Suchański, Katarzyna Kwietniak, Joanna Winiarska oraz Maciej Bursztein – wszyscy startowali do wyborów samorządowych z komitetu Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty. Wkrótce po głosowaniu, stowarzyszenie Wenty odcięło się od tych radnych, a ci z kolei zdecydowali o zmianie nazwy klubu na Bezpartyjni i Niezależni. To pociągnęło za sobą kolejne zmiany. Z nowego klubu wystąpiła Anna Kibortt.
– Szłam do wyborów z prezydentem Wentą, by zmieniać miasto. Nic w tej kwestii się nie zmieniło, nadal przyświeca mi ten cel. Wystąpiłam z klubu, bo uważam, że prezydent, nie zrobił nic takiego, co spowodowałoby, że chciałabym się od niego odcinać. Oczywiście każdy zgłaszający projekty dobre dla Kielc, może liczyć na moje wsparcie. W chwili obecnej jestem niezrzeszona – argumentuje Anna Kibortt.
Niewykluczone, że na tym nie koniec i wkrótce z klubu odejdą także kolejni radni: Joanna Litwin i Jarosław Bukowski.
– Rozważam to, daję sobie czas na zastanowienie nad nową sytuacją. Zastawiam się co zrobić, decyzję pewnie podejmę w ciągu kilku dni – mówi Jarosław Bukowski.
Zarówno on, jak i Joanna Litwin wyrazili wotum zaufania prezydentowi Bogdanowi Wencie. Nieoficjalnie mówi się, że jeśli klub Bezpartyjni i Niezależni skurczy się o kolejne osoby, to może to także spowodować zmiany w prezydium rady.
– Z pewnością ostatnie wydarzenia spowodowały, że zmienił się układ sił w Radzie Miasta – mówi Agata Wojda, szefowa klubu Koalicji Obywatelskiej. – Siedmioosobowy bardzo mocny klub prezydencki, dzisiaj mocno się uszczuplił. Wiele wskazuje na to, że to będzie grupa czteroosobowa. Jeżeli faktycznie tak będzie, to fakt, że w prezydium będzie on miał przewodniczącego i wiceprzewodniczącą sprawi, że ten układ sił jest mocno zachwiany – twierdzi Agata Wojda.
Nie wyklucza ona jednocześnie, że zaproponuje współpracę radnym, którzy postanowią wystąpić z klubu Bezpartyjni i Niezależni.
– Zarówno Jarosław Bukowski, jak i Anna Kibortt, to radni bardzo aktywni, których dobrze merytorycznie oceniamy. Jesteśmy otwarci, aby poszerzać swoje szeregi – dodaje Agata Wojda.
Jarosław Karyś, szef klubu PiS nie ukrywa, że należy się liczyć ze zmianami w prezydium.
– Wydaje się oczywiste, że skoro klub prezydenta się rozpadł, bo tak o tym trzeba mówić, na pewno wypłynie to też na prezydium w radzie miasta. Będziemy się musieli nad tym zastanowić jako cała rada – mówi radny PiS.
Czy jest możliwe, że Prawo i Sprawiedliwość zaproponuje, aby przewodniczącym został ktoś z ich klubu?
– Sytuacja jest nowa, będziemy ją analizować. Będziemy o tym rozmawiać, ale na konkrety jeszcze za wcześnie – mówi Jarosław Karyś.
Kamil Suchański, przewodniczący rady miasta zapewnia, że jest do dyspozycji radnych.
– Radni powołali takie prezydium, a nie inne. Jeśli uznają, że źle realizuję swoje zadania, to mają prawo proponować zmiany. Cały czas jestem otwarty na oceny radnych. Jeśli postanowią, że ja źle pełnię swoją funkcję, to mają prawo mnie odwołać. Nie mam z tym żadnego problemu – powiedział.
Obecnie w radzie miasta klub PiS liczy 11 radnych, Koalicja Obywatelska – 6, podobnie Bezpartyjni i Niezależni. Bez klubu pozostają Anna Kibortt oraz Marcin Chłodnicki z SLD.