Prawie 30 milionów złotych, według wstępnych wyliczeń, może kosztować rozbudowa Hali Legionów w Kielcach. Jest to najtańszy wariant, zaproponowany przez architektów. Najdroższy opiewa na prawie 100 milionów złotych. O przebudowie hali mówili przedstawiciele samorządu podczas komisji sportu turystyki i promocji rady miasta.
W trakcie spotkania zaprezentowano także propozycje budowy akademii piłkarskiej dla klubu Korona Kielce. Zespół boisk miałby powstać przy ulicy Prostej. Ze wstępnych szacunków wynika, że budowa mogłaby kosztować około 30 milionów złotych.
Architekt Andrzej Detka, odpowiadający za wykonanie koncepcji przebudowy Hali Legionów, wyjaśnia, że przygotowano cztery warianty modernizacji obiektu. Każda z nich zakłada obniżenie poziomu boiska o niemal 2 metry. Dzięki temu udałoby się wygospodarować dodatkową przestrzeń na trybuny. Te miałyby zostać zbliżone do boiska. W każdym wariancie zaplanowane zostaną też loże VIP oraz loża dla mediów.
Według pierwszego wariantu, który kosztowałby 28 milionów złotych, w Hali Legionów pojawiłyby się dodatkowe 1805 miejsc, co oznacza, że każde wydarzenie sportowe mogłoby oglądać 5143 kibiców. Kolejna propozycja zakłada, oprócz obniżenia płyty boiska, także podwyższenie dachu obiektu. Dzięki temu w Hali Legionów pojawiłoby się dodatkowych 2743 miejsc, co łącznie dałoby 6081 miejsc. Ta koncepcja zakładałaby likwidację areny lekkoatletycznej.
Kolejny wariant, wart 56 milionów złotych zakłada pozostawienie areny, a liczba miejsc wzrosłaby do 6114. Najdroższa modernizacja kosztowałaby 96 milionów złotych. Trybuny pojawiłyby się z czterech stron boiska, a łącznie zmagania sportowe mogłoby oglądać 7848 kibiców. W tej koncepcji dobudowano by dodatkowe trybuny dla 4510 tysiąca osób. W każdym z wariantów w Hali Legionów pojawiłyby się także dodatkowe trybuny dla VIP-ów oraz dziennikarzy.
Marian Urban, wiceprezes VIVE narzekał, że hala od 2006 roku nie była modernizowana, tymczasem standardy Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej dotyczące rozgrywek meczów są coraz wyższe.
– Rosną warunki brzegowe uczestnictwa w zawodach europejskich, dlatego trzeba pomyśleć o modernizacji hali. Szatnia dla zawodników ma zaledwie 24 metry kwadratowe i tylko dwa prysznice. Nie ma pokoju dla fizjoterapeutów. Nie ma obowiązkowego cateringu. Kiedy na mecz przyjeżdżają biznesmeni z Europy, nie ma miejsca, w którym mogliby się spotkać. Nie lekceważyłbym tego, że VIVE w Polsce i Europie ma renomę i to ma wpływ na promocję miasta. Infrastruktura, która musi być wewnątrz hali, też powinna spełniać pewne standardy – mówił prezes.
Z kolei architekt Marek Pakuła przedstawił koncepcję budowy kompleksu szkoleniowego dla Korony Kielce. Przy ulicy Prostej na tzw. stadionie międzyszkolnym miałyby powstać trzy boiska o nawierzchni sztucznej i jedno o naturalnej nawierzchni. Oprócz tego miałby tam powstać pawilon sportowy, gdzie zlokalizowane byłoby osiem szatni.
Jak stwierdził prezydent Kielc Bogdan Wenta, modernizacja Hali Legionów sprawi, że obiekt będzie mógł być wykorzystywany nie tylko do celów sportowych.
– Mimo, że mamy fantastycznych kibiców, hala sportowa nie spełnia standardów międzynarodowej rywalizacji sportowej, zarówno pod względem sportowym, jak i medialnym. Nie chodzi tylko o to, że nie mamy obiektu o odpowiedniej jakości pod względem sportowym. Proszę mi powiedzieć, gdzie zimą w Kielcach możemy zorganizować duży koncert muzyczny. Z informacji przekazywanych przez architektów wynika, że modernizacja hali poprawi jej akustykę, dzięki temu mogłyby się tam odbywać nie tylko imprezy sportowe. Musimy brać po uwagę czynnik ekonomiczny, by w obiekcie odbywały się nie tylko wydarzenia sportowe – stwierdził Bogdan Wenta.
Krzysztof Zając, prezes kieleckiej Korony liczy, że spotkanie będzie początkiem działań i ciężkiej pracy na rzecz poprawy infrastruktury sportowej zarówno dla klubu VIVE, jak i Korony Kielce.
– Jeśli chcemy, by Kielce były miastem sportu, to musimy coś w tym kierunku robić. Uważam, że dzisiaj zaczynamy dzień zero, w którym powinniśmy rozpocząć intensywną pracę przy modernizacji hali dla VIVE i obiektów przy ulicy Prostej. Wydaje mi się, że jest to dobry dzień, ponieważ rozpoczęliśmy procedurę – powiedział Krzysztof Zając.
Zdaniem radnego Macieja Burszteina, władze Kielc powinny mierzyć siły na zamiary.
– Kluczowe jest to, w jakim stopniu inwestycje będą wsparte środkami zewnętrznymi. Na razie nie jest to pewne. Same wyliczenia też są mocno szacunkowe. Kielc chyba nie stać na taki wydatek. Trzeba stąpać mocno po ziemi. Wiemy, w jakim stanie są drogi, w jakim stanie są chodniki. Przyglądając się sytuacji w Kielcach, to widać, że pieniędzy brakuje na bieżące funkcjonowanie miasta, dlatego trzeba to wszystko bardzo dobrze policzyć – powiedział radny.
Obie inwestycje będą możliwe, jeśli miastu uda się uzyskać zewnętrzne dofinansowanie między innymi z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jak informowaliśmy, w tym roku ubieganie się o te środki nie będzie już możliwe.