„Krzemionki- droga do UNESCO”- to tytuł konferencji, poświęconej pradziejowym, świętokrzyskim kopalniom, która odbyła się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jak informowaliśmy- Krzemionki Opatowskie, a dokładnie Krzemionkowski region pradziejowego górnictwa krzemienia pasiastego trafił na listę UNESCO. Taka decyzja zapadła w weekend podczas 43. Sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa, który obradował w stolicy Azerbejdżanu, Baku.
Wicepremier, minister kultury profesor Piotr Gliński zdradził kulisy obrad w Baku. Przyznał, że otrzymanie wpisu dla Krzemionek nie było oczywistą sprawą.
– Łatwo nie było, bo to specyficzne miejsce, unikatowe, szalenie cenne, ale jednocześnie nie wszyscy na świecie tę specyfikę znają, ale udało się – powiedział.
Profesor Piotr Gliński dziękował i gratulował wszystkim osobom, które swoją fachową wiedzą i zaangażowaniem doprowadziły do wpisania Krzemionek na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury. Słowa podziękowania skierował także do świętokrzyskich parlamentarzystów, podkreślając, że oni także wytrwale zabiegali o ten wpis. Zaznaczył, że daje on wiele możliwości rozwoju dla regionu.
– To jest przecież wielki impuls rozwojowy. Krzemionki Opatowskie będą wreszcie znane w całej Polsce, bo nie wszyscy wiedzieliśmy, że mamy coś tak unikalnego. Mamy nadzieję, że to przysporzy turystów, że to będzie, jak w ogóle całe dziedzictwo w tej chwili, takim ważnym mechanizmem rozwojowym – zaznaczył wicepremier.
Jak podkreślił obecny na konferencji wiceminister spraw zagranicznych profesor Piotr Wawrzyk- ten sukces, jest dowodem, że wspólne działanie trzech resortów: spraw zagranicznych, sportu i turystyki oraz kultury i dziedzictwa narodowego daje szybki i namacalny efekt.
– To jest efekt, który na pewno się przełoży na wzrost wymiany turystycznej, ale pamiętajmy też o tym, że jest to promocja Polski w ogóle jako państwa, pokazująca sprawność działania instytucji państwowych. Nie ukrywam też, że jako kielczanin z pochodzenia mam swego rodzaju satysfakcję, dlatego że obiekty z mojego województwa znalazły się na tej liście – przyznał wiceminister i dodał: -Życzę efektywnego wykorzystywania tego wpisu do promocji regionu.
Znaczenie Krzemionek jest niebagatelne. Najkrócej wyjaśnił je Bartosz Skaldowski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
– Tak, jak w Egipcie są Piramidy, które świadczą o tym, że to była bardzo dobrze zorganizowana społeczność, tak my mamy nasze Krzemionki, które dowodzą tego samego. Może trudno mówić o skali i porównaniu, ale na pewno musiała to być bardzo dobrze zorganizowana i duża grupa osób – zauważył.
Wagę tego miejsca podkreślali także obecni na konferencji świętokrzyscy parlamentarzyści. Senator Krzysztof Słoń stwierdził, że wpis Krzemionek na listę światowego dziedzictwa potwierdza, że na ziemi świętokrzyskiej, na przestrzeni wieków, zawsze przebywali bardzo przedsiębiorczy ludzie, którzy potrafili z ziemi wydobyć to, co było im potrzebne do rozwoju cywilizacji.
– Krzemionki pokazują, że kilka tysięcy lat przed naszą erą już nasi przodkowie wydobywali bardzo cenny kruszec. Decyzja UNESCO jest pewnie bardzo ważna dla świata, który dba o swoją historię. UNESCO każdy etap historii świata traktuje bardzo poważnie. My mamy się czym poszczycić. Krzemionki Opatowskie, to jest nasz cywilizacyjny skarb – mówił senator.
W podobnym tonie wypowiadała się poseł Maria Zuba.
– Żeby zrozumieć, co to są Krzemionki, trzeba tam pojechać i zobaczyć. Dopiero wtedy można zrozumieć, jak to się dzieje, że my, Polacy, mamy takie myślenie techniczne. Bo jeżeli nasi przodkowie dokonali dzieła, które przetrwało tyle tysięcy lat i które dokumentuje praktyczne myślenie ówcześnie żyjących, to wszystkie pytania w tym momencie nie mają sensu. Był okres uśpienia, niedowierzania, że kopalnie krzemienia to jest coś, przed czym powinniśmy chylić czoła. Teraz ten obiekt został wpisany na listę światowego dziedzictwa, cały świat uznał, że jest to jeden z najważniejszych obiektów na świecie – podkreślała posłanka.
Sukces Krzemionek Opatowskich cieszy posła Krzysztofa Lipca. Dziękując wszystkim osobom, które przyczyniły się do wpisu na listę UNESCO, a zwłaszcza ministrowi Piotrowi Glińskiemu, parlamentarzysta zaznaczył, że jest to wielki prestiż dla województwa świętokrzyskiego.
– Bardzo się z tego cieszymy, że państwo polskie stanęło na wysokości zadania i potrafiło przygotować taką argumentację, że UNESCO wsłuchało się w ten głos. Ten sukces to także zobowiązanie. My pomyśleliśmy o tym zawczasu, bo już dwa lata temu minister kultury i dziedzictwa narodowego wpisał kopalnie krzemienia do kontraktu terytorialnego, aby poprawić w Krzemionkach dostępność turystyczną. Gratuluję mieszkańcom ziemi świętokrzyskiej. Sądzę, że powinniśmy być dumni z tego, co się stało – dodał poseł Krzysztof Lipiec.
Poseł Marek Kwitek zwrócił uwagę, że dzieje Krzemionek były przez wiele lat zapomniane, a krzemień pasiasty był wykorzystywany między innymi do budowy dróg. Dopiero dwie osoby związane z Sandomierzem odkryły wartość tego kamienia, dawniej uważanego za magiczny.
– Dwa nazwiska: Jan Chałupczak, który przywrócił świetność krzemienia, odkrył jego wartość, kiedy nie myślano, że może to być cenny kamień oraz Cezary Łutowicz, który w swojej pracowni w Sandomierzu podniósł rangę tego kamienia, zaczął wykonywać z niego piękną biżuterię – zaznaczył.
Krzemionki Opatowskie mają też duże znaczenie dla turystycznego rozwoju Świętokrzyskiego. Na ten aspekt uwagę zwróciła wiceminister sportu i turystyki, Anna Krupka.
– To pierwszy obiekt ze Świętokrzyskiego, który znalazł się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO. Ta lista jest pewnym wyznacznikiem dla turystów. Jestem przekonana, że wpisanie Krzemionek na tę prestiżową listę będzie miało bardzo duże znaczenie dla zwiększenia ruchu turystycznego właśnie w tym miejscu. A trzeba przypomnieć, że turystyka jest najszybciej rozwijającą się gałęzią polskiej gospodarki, więc to pokazuje, jaki jest potencjał również tej decyzji, jaki jest potencjał województwa świętokrzyskiego, ziemi ostrowieckiej, Krzemionek właśnie dla ruchu turystycznego – zauważyła Anna Krupka.
Jednak w ślad za tym prestiżowym wyróżnieniem idzie także odpowiedzialność, o czym przypomniała Magdalena Gawin, Generalny Konserwator Zabytków.
– To jest bardzo duży obszar 350 hektarów, jestem pełna uznania dla lokalnych samorządów, które potrafiły zawrzeć mądre kompromisy widoczne w planie zarządzania. To jest istotne, ponieważ plan zarządzania gwarantuje, że to miejsce nie zostanie zniszczone w toku inwestycji, ono przetrwa dla naszych dzieci, dla naszych wnucząt, dla kolejnych pokoleń – zaznaczyła.
Pełni troski o Krzemionkowski region pradziejowego górnictwa krzemienia pasiastego są parlamentarzyści wywodzący się z ziemi ostrowieckiej. Senator Jarosław Rusiecki przypomniał postać odkrywcy neolitycznych kopalni krzemienia w Krzemionkach Opatowskich, profesora Jana Samsonowiczicza.
– Zadanie, które nam zostawił profesor Jan Samsonowicz, to dbać o rezerwat i to ogromne dziedzictwo i szukać tego złotego środka pomiędzy tym, by to miejsce popularyzować i pokazywać większej liczbie turystów, a tym, by troszczyć się o niego w ten sposób, żeby także dla kolejnych pokoleń było świadkiem naszej kultury przemysłowej. Mamy do czynienia z rezerwatem, który ma ogromną wartość historyczną, dziejową – powiedział senator.
Świadomy obowiązków, jakie wynikają z wpisu Krzemionek na listę UNESCO jest ostrowiecki poseł, Andrzej Kryj. Zaznacza, że ten zaszczyt nie jest zwieńczeniem, a dopiero początkiem wielu zadań i to nie tylko tych związanych z ochroną rezerwatu.
– Tych obowiązków jest bardzo dużo. Konieczność prowadzenia dalszych prac archeologicznych, prac, które są nie na lata, nie na dziesiątki, ale wręcz na całe pokolenia, bo obszar jest bardzo duży. Wyzwaniem też jest, żeby znaleźć pieniądze na te działania. Wpis rozpoczyna pewien proces, ale przecież co jakiś czas Krzemionki będą kontrolowane i ta nasza troska musi być widoczna – stwierdził poseł.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski, który także wziął udział w konferencji zapowiedział, że samorząd województwa będzie wspierał Krzemionki Opatowskie.