Władze powiatu koneckiego nie zatwierdziły sprawozdania finansowego tamtejszego Szpitala Specjalistycznego za ubiegły rok. Powodem tej decyzji jest prawie 5 milionów złotych straty, wykazane przez placówkę.
Jak informuje Grzegorz Piec – starosta konecki, powiatu nie stać na pokrycie tak dużego niedoboru finansów.
– Pan dyrektor, gdy podejmował decyzję o wzroście wynagrodzeń dla lekarzy, nie porozumiewał się z zarządem powiatu. Teraz okazuje się, że szpital ma 5 milionów złotych straty, a nas nie stać na wyłożenie takiej kwoty. Jeżeli podjęlibyśmy taką decyzje, wtedy inwestycje drogowe, czy w oświacie byłyby niemożliwe do zrealizowania. Od dyrektora oczekuję teraz na program naprawczy – mówi starosta Grzegorz Piec.
W lutym ubiegłego roku, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Końskich porozumiał się z lekarzami, którzy wypowiedzieli klauzulę opt-out, czyli nie zgadzali się pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo. Skutkiem tego porozumienia było zwiększenie wynagrodzeń medyków, co pochłania w skali roku dodatkowo około 10 milionów złotych.
Wojciech Przybylski, dyrektor koneckiego szpitala jest zdziwiony decyzją władz powiatu, tym bardziej, że opinia biegłego rewidenta wyłonionego przez radę powiatu, była pozytywna. Jak mówi, przewidywana strata finansowa szpitala za ubiegły rok miała wynieść nie 5, a 21 milionów złotych. Jak dodaje, przez ostatnich 20 lat, powiat nie wspierał finansowo lecznicy.
– Przy wydatkach finansowo-rozwojowych na rzecz szpitala, o wartości 120 milionów złotych, powiat dołożył nam zaledwie 4 miliony 900 tysięcy złotych, podczas gdy co roku np. szkolnictwo wspiera kwotą od 4 do 6 miliona złotych, powiedział dyrektor Wojciech Przybylski.
Jak dodał, 5 milionów złotych to strata, która nie wynikała ze wzrostu wynagrodzenia dla lekarzy, a z prowadzenia deficytowej działalności.
– Opieka długoterminowa, którą świadczymy w zakładzie opiekuńczo-leczniczym przyniosła 1 milion złotych straty, poradnia psychiatryczna 200 tysięcy, a poradnia chirurgii stomatologicznej 150 tysięcy złotych – wylicza Wojciech Przybylski.
Dyrekcja szpitala ma trzy miesiące na opracowanie programu naprawczego. Decyzja władz powiatu koneckiego nie podoba się NSZZ „Solidarność” w Końskich, dlatego w najbliższych dniach, związkowcy zamierzają poinformować wojewodę o sytuacji w szpitalu.