Bez rezultatów zakończyły się pierwsze rozmowy w sprawie nowej wysepki na ul. Klonowej, która blokuje wjazd i wyjazd z osiedla Uroczysko w Kielcach. Jak informowaliśmy, od kilku dni niemożliwe jest wyjechanie z osiedla do centrum. Miejski Zarząd Dróg zablokował drogę kilku tysiącom mieszkańców, żeby przygotować połączenie do nowego bloku po drugiej stronie ulicy.
O wyniku dzisiejszego spotkania nie chcieli mówić ani Włodzimierz Stępień, dyrektor MZD, ani Jerzy Moćko, prezes Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W planach są jednak kolejne rozmowy.
Jak mówi Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta Kielc, który przygląda się sprawie, miasto powinno działać przede wszystkim na korzyść mieszkańców. Dodaje, że sytuacja absolutnie wymaga znalezienia realnego rozwiązania, które zapewni płynny ruch na Klonowej.
– Nie wyobrażam sobie, żeby jakieś rozwiązanie nie mogło się znaleźć. Nie wiem, czy przywrócenie do stanu pierwotnego jest na tym etapie możliwe, ale jakieś kroki muszą zostać postawione, a konsensus musi zostać osiągnięty dla dobra mieszkańców – mówi radny.
Według miejskich urzędników obecne rozwiązanie jest częścią ustalonego w 2013 roku planu zagospodarowania przestrzennego, który miał poprawić przepustowość w północnej części Kielc. Tymczasem Spółdzielnia argumentuje, że rozwiązanie wprowadzone na Klonowej nie było wcześniej konsultowane z mieszkańcami i działa na ich niekorzyść.
Następne spotkanie w tej sprawie pomiędzy przedstawicielami spółdzielni i drogowców zaplanowane jest na piątek.