Świętokrzyscy strażacy uczą dzieci jak bezpiecznie wypoczywać na obozach i koloniach. Dziś spotkali się z harcerzami obozującymi nad Lubianką w Starachowicach.
Brygadier Paweł Ksel, rzecznik świętokrzyskiej Straży Pożarnej przypomina, że najważniejszy podczas wypoczynku nad wodą jest rozsądek.
Kąpiel dozwolona jest jedynie w miejscach wyznaczonych i z opieką ratownika. Nie wolno też wchodzić do wody, kiedy ciało jest rozgrzane, bo może nastąpić skurcz. Trzeba się pomału ochładzać. Poza tym absolutnie zabroniona jest kąpiel po spożyciu alkoholu i środków odurzających. Wtedy pojawia się złudna ocena swoich umiejętności i często dochodzi do utonięć. Podobne skutki może mieć brawura i skoki na tzw. główkę do wody.
Jeżeli jesteśmy świadkami utonięcia należy jak najszybciej wezwać służby ratownicze. Trzeba pamiętać, aby udzielając pomocy, samemu nie narażać swojego życia. Najlepiej tonącemu podać jakiś przedmiot, np. materac, ponton, rzutkę czy nawet gałąź. Bezpośrednie wejście do wody dla osoby bez przeszkolenia może się skończyć podwójną tragedią.
Młodszy brygadier Marcin Nyga, rzecznik powiatowego komendanta straży pożarnej w Starachowicach informuje, że okolice Lubianki, które są popularnym miejscem organizowania wypoczynku, są stale monitorowane pod kątem bezpieczeństwa. Już na etapie zgłoszenia obozu do kuratorium, strażacy wydają opinię dotyczącą miejsca, jest ono sprawdzane także tuż po przybyciu młodzieży na miejsce. Po tragedii w Suszku w 2017 roku, kiedy podczas burzy zginęły dwie harcerki, procedury bezpieczeństwa zostały jeszcze wzmocnione. Kiedy wczoraj, w dniu przyjazdu harcerzy, nad regionem była burza, na miejsce przyjechali strażacy, ale nie było potrzeby ewakuacji grupy. Taką decyzję podjęto jednak w Kurozwękach, tam harcerze opuścili obóz na czas ulewy.
Skauci odpoczywający nad Lubianką przyjechali z Grodziska Mazowieckiego. Będą poznawać historię partyzantki Gór Świętokrzyskich. Jak wynika z rozmów z młodzieżą i kadrą instruktorską – są przeszkoleni w zakresie bezpieczeństwa. Wielu z nich ma ukończone kursy pierwszej pomocy, a nawet najmłodsi druhowie wiedzą, jak się zachować podczas wypoczynku nad wodą.
Komendantka obozu harcmistrzyni Joanna Kowalewska podkreślała, że początek obozu to przypomnienie wszystkich regulaminów, a harcerze muszą podporządkować się dyscyplinie obozu.
Dziś młodzi ludzie mieli okazję również poznać zasady udzielania pierwszej pomocy przy użyciu sprzętu i fantomów szkolenie poprowadzili strażacy ze Starachowic.