Przed Sądem Rejonowym w Kielcach rozpoczął się proces Łukasza K. oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Miedzianej Górze, w którym zginęły cztery osoby. Do zdarzenia doszło 19 maja ubiegłego roku.
22-letni mężczyzna oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku nie przyznaje się do winy. Podczas poniedziałkowej rozprawy odmówił składania wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania prokuratora i oskarżyciela posiłkowego.
Prokurator Dominik Kopeć odczytując akt oskarżenia stwierdził, że Łukasz P. kierując samochodem ciężarowym umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przekraczając dopuszczalną prędkość o około 40 km/h.
– Oskarżony jadąc drogą krajową nr 74 od strony Piotrkowa Trybunalskiego w kierunku Kielc z prędkością około 90 kilometrów na godzinę, w miejscu gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, przyczynił się do spowodowania wypadku drogowego, pozbawiając się możliwości uniknięcia zderzenia z volkswagenem polo, którego kierująca nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo w kierunku miejscowości Ciosowa – dodaje.
Prokurator zaznaczył, że w wyniku zderzenia, na skutek wielonarządowych obrażeń ciała zmarły wszystkie cztery kobiety jadące samochodem osobowym.
Podczas rozprawy zeznawali bezpośredni świadkowie wypadku z maja ubiegłego roku, którzy relacjonowali przed sądem przebieg tragicznych zdarzeń. Oskarżonemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Kolejna rozprawa Łukasza K. odbędzie się 23 września.