Ekscytujące pokazy driftu, kilkaset tuningowanych modeli aut z całego świata i luksusowe, a także klasyczne auta – to tylko część z niespodzianek, które czekają na odwiedzających DUB IT Inter Cars Tuning Festival w Targach Kielce. Motoryzacyjne show od kilku lat ściąga do stolicy regionu tysiące fanów dwóch i czterech kółek.
Jak co roku, w ramach imprezy prezentowanych jest kilkaset projektów tuningowych. Zwiedzający mogą podziwiać zarówno super szybkie sportowe samochody, jak i klasyki motoryzacji.
Tradycyjnie podczas DUB IT Inter Cars Tuning Festival zwiedzający mają do czynienia z niewiarygodną prędkością, długimi poślizgami i walką na centymetry. To wszystko za sprawą emocjonujących pokazów driftu. Ponadto, w tym roku po raz pierwszy można oglądać motoryzacyjne klasyki.
Samochód marki American LaFrance prezentuje Bogdan Strzelecki z Będzina. Jak mówi, to rzadki egzemplarz z 1919 roku.
– Samochód po renowacji jest absolutnym fenomenem. Ja tym pojazdem jeżdżę na różne zloty, rajdy po kilkaset kilometrów dziennie. Prace nad odnowieniem auta zajęły mi trzy lata. Mam z tego wielką satysfakcję i radość – zaznacza.
Bogdan Strzelecki podkreśla, że bardzo cieszy go również fakt, jak reagują inni kierowcy, widząc go na drodze.
– Ostatnio po przejechaniu kilkuset kilometrów złapałem „gumę”. Kierowca tira zatrzymał cały ruch na drodze S3, dzięki czemu pozwolił mi bezpiecznie zjechać na pobocze. Z kolei motocyklista i dwóch kierowców samochodów osobowych zaczęli mi pomagać. To było coś niesamowitego i bardzo budującego. Między innymi właśnie, dlatego warto te samochody „przywracać do życia” - podkreśla.
Z kolei Tomasz Krzewiński z Warszawy, przyjechał samochodem Brush z 1911 roku. Jak powiedział, na całym świecie powstało ok. 12 tys. takich pojazdów.
– Samochód ma drewnianą ramę, drewniane osie, prymitywny, jednocylindrowy silnik, taki, jaki miały pierwsze pojazdy marki Cadillac. Maksymalnie może rozpędzić się do 45 kilometrów na godzinę. Są wersje dwu- lub trzyosobowe. Ma napęd łańcuchowy. Ten samochód jako pierwszy w 1912 roku przejechał bezdroża Australii z zachodu na wschód. Mój pojazd trzymam w klimatyzowanym garażu – dodaje.
W halach Targów Kielce pojawił się m.in. pan Jarosław. Jak powiedział, prezentowane klasyki zrobiły na nim ogromne wrażenie.
– Z racji mojego wieku najbardziej interesują mnie te, które były na rynku lub wchodziły na rynek jak byłem młody. Te samochody oglądam z największą przyjemnością, bo to są takie przyjemne wspomnienia, marzenia wtedy nie do zrealizowania. Było czasopismo „Motor”, gdzie były przybliżone sylwetki tych pojazdów. Młodzi tego nie pamiętają, dlatego trzeba je przypominać, bo historia motoryzacji jest bardzo przyjemna – podkreśla.
Drugi dzień imprezy w niedzielę, początek o godzinie 10.00. Bilety w cenie 25 zł – ulgowy i 35 normalny można kupić w kasach Targów.