Są małe, ale bardzo groźne. Przenoszą wiele niebezpiecznych dla człowieka chorób. Są nosicielami bakterii, wirusów oraz boreliozy i kleszczowego zapalenia mózgu. Mowa oczywiście o kleszczach, których w tym roku w lasach jest wyjątkowo dużo.
Doktor Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach mówi, że samo ukąszenie przez pajęczaka nie jest jeszcze wskazaniem do hospitalizacji, ani nawet zgłoszenia się do szpitala. Należy go jednak w możliwie w jak najszybszy sposób usunąć.
– Kleszcza wyciągamy albo pęsetą, albo dostępnymi w sprzedaży specjalnymi kartami. W żadnym wypadku nie smarujemy go tłuszczem. Usuwamy go w całości – radzi doktor Piotr Stępień.
Objawami typowymi dla kleszczowego zapalenia mózgu są gorączka i zaburzenia świadomości, natomiast o boreliozie świadczy stale powiększający się rumień. Gdy takie objawy zaobserwujemy u siebie, należy udać się do lekarza rodzinnego.
– Gdy wybieramy się do lasu, pamiętajmy o odpowiednim ubiorze, długich spodniach i koszuli. Przed wyjściem użyjmy środka przeciw insektom – mówi doktor Piotr Stępień, radząc jednocześnie, aby nasze ubranie było w kolorze jasnym. Wtedy łatwiej będziemy mogli dostrzec pajęczaka.
Przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu można się zaszczepić, natomiast nie ma na rynku dostępnej szczepionki chroniącej przed boreliozą.