– Nikt i nigdzie nie ma prawa ośmieszać, parodiować i bezcześcić Eucharystii – stwierdził biskup kielecki Jan Piotrowski, nawiązując do ostatnich ataków na Kościół przez środowiska LGBT i parodii sakramentów podczas parad równości.
W homilii wygłoszonej podczas procesji Bożego Ciała podkreślił, że Eucharystia jest naszą świętością.
– Jej wielkości i piękna nie niweczą jej nawet niegodne ręce kapłana i jego niewierne serce. Jeśli się tak dzieje na polskiej ziemi, to jest to znakiem upadku człowieka i jego moralną degradacją. Bywa również, że jest prowokacją chorych i bezbożnych ideologii, które niestety znajdują swoich tragarzy. Dziś politeizm ideologiczny i obyczajowy w kolorach tęczy i nie tylko, który ma swoich bożków, nie jest żadnym sukcesem cywilizacyjnym, obyczajowym ani kulturowym. Sodoma i Gomora już były – nie pozostał po nich żaden ślad – mówił biskup.
– Eucharystia jest pokarmem życia dla wszystkich, którzy słyszą Jezusowe wołanie: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja Was pokrzepię” – dodał biskup.
Podkreślił jednocześnie, że idąc w procesji Bożego Ciała, czy jakiejkolwiek innej – nie występujemy przeciwko komuś.
– Idziemy razem z żywym Jezusem, którego pokora i miłość jest obecna pod postacią konsekrowanego. Idziemy, aby zaświadczyć, że Jezus żyje – stwierdził hierarcha.
Na początku homilii biskup stwierdził, że miejsce, w którym ustawiono ołtarz, obok rektoratu UJK, jest niezwykle symboliczne. Teraz jest ono chlubą miasta i świątynią wiedzy. Jednak kiedyś było inaczej. Nawiązał tym samym do czasów, kiedy w budynku rektoratu mieściła się siedziba Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
– Wielu tych panów, którzy tam zasiadali nie byli w więzieniach, nie musieli wyrzekać się boga i bez niego też umarli – powiedział biskup.
Podczas kieleckiej procesji ołtarze były zlokalizowane przy seminarium, rektoracie UJK, u zbiegu ulic: Bodzentyńskiej i Kościuszki oraz na pl. św. Wojciecha. Przy każdym z nich była odczytana Ewangelia, związana z tajemnicą Eucharystii.