Radni sejmiku województwa zgodzili się, żeby Teatr imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach był współprowadzony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na środowej sesji przegłosowali uchwałę intencyjną w tej sprawie.
Pomysł, by kielecka scena dramatyczna dołączyła do grona teatrów współprowadzonych przez ministerstwo, narodził się kilka miesięcy temu. Jak mówił podczas sesji sejmiku marszałek województwa świętokrzyskiego, Andrzej Bętkowski, trwa wymiana korespondencji w tej sprawie między ministrem a urzędem marszałkowskim i teraz władze regionu otrzymały sygnał, żeby tę wolę wyrazić uchwałą intencyjną.
Marszałek tłumaczył, że dokument ten pozwoli prowadzić konkretne rozmowy z ministerstwem.
I właśnie o szczegóły tej współpracy pytał radny opozycji, Jan Maćkowiak, obawiając się między innymi tego, że minister będzie ingerował w wybór dyrektora teatru, czy repertuar.
Magdalena Kusztal, dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego uspokaja, że ten niepokój jest niepotrzebny.
– Po pierwsze to jest prestiż, po drugie dodatkowe źródło finansowania. Radni opozycji mieli obiekcje, co do wolności artystycznej. Ja myślę, że ona nie jest zagrożona. Na przykład Teatr Polski w Warszawie, którego dyrektorem jest Andrzej Seweryn, jest współprowadzony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i czy tam wolność jest zagrożona, czy taki mistrz, jak Andrzej Seweryn pozwoliłby sobie na zagrożenie wolności? Dobrze, żeby ta intencja znalazła pokrycie w faktach – wyjaśniła.
Władze województwa nie ukrywają, że liczą na wsparcie ministerstwa przy skompletowaniu pieniędzy na kosztowny remont Teatru imienia Stefana Żeromskiego, który powinien się zacząć najpóźniej w przyszłym roku. Ale jak tłumaczyła Agnieszka Buras, przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Sportu sejmiku województwa, współpraca z resortem oznacza też dofinansowanie bieżącej działalności teatru, a to pozwoli zaoszczędzić środki w budżecie Województwa Świętokrzyskiego i wykorzystać je na inne cele.