Za nami fala prawdziwie tropikalnych upałów, a tak naprawdę lato jeszcze przed nami, więc nadal należy się spodziewać wysokich temperatur. Jak takie temperatury wpływają na nasze serce? O tym rozmawialiśmy z dr n. med. Hubertem Konstantynowiczem, kardiologiem.
– Czy nasze serce lubi tak wysokie temperatury?
Nie. Upał, to nie jest dobry czas dla naszego serca. I to zarówno dla serca osób zdrowych, ale zwłaszcza dla osób chorych. Temperatura powyżej 25 stopni Celsjusza powoduje, że priorytetem organizmu jest obniżanie temperatury i utrzymanie jej. W związku z tym naczynia krwionośne rozszerzają się, serce zaczyna szybciej bić i intensywnie zaczynamy się pocić.
– Które osoby w upalne dni zwłaszcza powinny uważać na siebie?
Poza osobami cierpiącymi na różne schorzenia sercowe, przede wszystkim dotyczy to osób młodych (dzieci i młodzież) oraz osób starszych. Ich regulacja, ich możliwości, wydajność organizmu (w sensie zatrzymania wody) jest graniczona. Bardzo często te problemy dotyczą osób chorych na nadciśnienie, ponieważ wysoka temperatura jest dodatkową dawką leku obniżającego ciśnienie. Ciśnienie spada i następuje odwodnienie. Objawami ciężkiego odwodnienia są arytmia, bóle dławicowe, osłabienie, omdlenie. Uważać na siebie powinny także osoby przyjmujące leki moczopędne.
– Czy w upalne dni możemy sobie pomóc przebywając z klimatyzowanych pomieszczeniach?
Jak najbardziej. Pamiętajmy jednak, by temperatura powietrza i temperatura w danym pomieszczeniu nie różniła się znacznie. Najlepiej, gdy ta różnica wynosi od 5 do 8 stopni Celsjusza, czyli np. gdy na dworze jest 33 stopnie, to w pomieszczeniu nie powinno być mniej niż 25 stopni Celsjusza.
Część pierwsza rozmowy:
Część druga rozmowy: