W Wąchocku zakończyły się rocznicowe obchody zgrupowań partyzanckich Ponury-Nurt. W niedzielę przypadała 75. rocznica śmierci Jana Piwnika Ponurego, który zmarł na ziemi nowogrodzkiej 16 czerwca 1944 roku.
W ostatnich słowach mówił o miłości do żony i rodziców, prosił też „Pozdrówcie góry Świętokrzyskie”. W 1988 roku jego prochy zostały przewiezione z Białorusi i pochowane w klasztorze w Wąchocku. W uroczystościach, które stały się manifestacją wolnej Polski, zebrało się ponad 30 tysięcy osób. Dziś do Wąchocka przyjechali goście z całego kraju. Piotr Białek, prezes fundacji Ave Patria, przyjechał z Ożarowa Mazowieckiego z wnukami, pięcioletnią Tosią i dwa lata starszym Ignacym. Dziadek chce zaszczepić w nich miłość do Polski i Armii Krajowej. Dzieci, aby przyjechać do Wąchocka wstały o godzinie 5. W uroczystościach brały udział jako asysta sztandaru niesionego przez dziadka. To replika sztandaru „Krysiaków”, ich dowódca Jan Borysewicz zginął w tych samych rejonach co Ponury. W uroczystości brali udział także żołnierze Świętokrzyskiej Brygady WOT, harcerze, władze wojewódzkie i samorządowe.
Uroczystościom co roku towarzyszyła wydawana specjalnie w tym dniu gazeta „Wykus”. Czasopismo ukazuje się od 24 lat. Marek Jedynak, sekretarz redakcji, przypomina, że od kilkunastu lat swoje artykuły publikują naukowcy, historycy m.in. z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego czy pracownicy Studium Polski Podziemnej z Londynu oraz IPN. Duża część gazety to wspomnienia kombatantów i osób zaangażowanych w działalność byłych żołnierzy Armii Krajowej.
Uroczystości w Wąchocku zakończyły się złożeniem kwiatów przed pomnikiem Ponurego na Rynku.