W kieleckim parku odbył się finał konkursu „Nasze kulinarne dziedzictwo – smaki regionów”. Impreza była także powiązana z galą konkursu Buskie Spotkania z Folklorem.
Wystawcy przygotowali miody, nalewki, kozie sery i kiełbasy z polskich świnek. O tytuł najlepszych w regionie ubiega się ponad 30 wystawców i 57 wyrobów. W rywalizacji mogą uczestniczyć tylko produkty wytworzone domowymi sposobami z minimum 25-letnią tradycją.
Jak mówi pani Jadwiga z koła gospodyń wiejskich w Sadłowicach, która na konkurs wystawiła pasztet z kaszy jaglanej z warzywami, większość wyrobów zawiera składniki powszechnie dostępne, a ich przygotowanie jest bardzo proste.
Pani Ewelina, która zaprezentowała domowej roboty smarowidło cebulowe, zaznacza, że uprawa cebuli jest tradycją w jej rodzinnej wsi, Topoli. Start w konkursie z produktem zwierającym to warzywo było czymś oczywistym. Dodaje, że smarowidło powstało według przepisu przekazywanego przez jej rodzinę. Oprócz cebuli zawiera tylko mięso i kilka przypraw.
Wśród smakołyków są też przetwory znane powszechnie z polskich domów, jak i produkty niespotykane lub dawno zapomniane. Pan Władysław do konkursu przygotował pyłek miodowo-pigwowy stosowany w dawnych czasach jako dodatek do mięs i kiełbas. Choć bardzo popularny w pałacach królewskich i na dworach z czasem został wyparty przez nowoczesne sosy i przyprawy. Pszczelarz zaznacza przy tym, że pyłek, jako dodatek do kanapek, jest szczególnie popularny wśród dzieci, głównie ze względu na swój słodki smak.
W finale 43. Edycji Buskich Spotkań z Folklorem zaprezentowały się zespoły i wykonawcy polskiej muzyki ludowej. Na scenie Parku Miejskiego w Kielcach pojawiły się najciekawsze w regionie świętokrzyskim zespoły śpiewacze, kapele ludowe, zespoły pieśni i tańca oraz śpiewający i grający na różnych instrumentach soliści.
Większość biorących udział w konkursie artystów prezentowała programy oparte na mało znanych bądź po raz pierwszy wykonywanych utworach. W gronie poszukujących nieszablonowego repertuaru był zespół śpiewaczy „Korytniczanki” wykonujący, m.in., pieśń mającą XIV-wieczny rodowód.
Wojewódzki Dom Kultury, główny organizator konkursu, finalistów wyłonił spośród ponad 200 startujących. Umiejętności ludowych artystów wielu pokoleń oceniali muzycy, etnografowie oraz choreografowie pracujący pod kierunkiem Jerzego Szczyrby, ale też dziennikarze muzyczni Radia Kielce.
Najważniejsze dwa wyróżnienia (nagrody o łącznej wartości 2 tysięcy złotych) ufundowane przez Radio Kielce, czyli Grand Prix im. Piotra Gana i Nagrodę im. Haliny Szelestowej otrzymali kapela Edwarda Goli z Sędziszowa oraz Irena Gąsior z Rudek.
Jak mówią laureaci, jest to dla nich jedno z najważniejszych osiągnięć w karierze muzyka ludowego. Dodają, że nie spodziewali się zakwalifikowania do finału, a tym bardziej otrzymania głównych nagród. Zaznaczają przy tym, że najważniejsza jest dla nich możliwość krzewienia polskiej kultury i ludowych tradycji oraz przekazywania ich dalszym pokoleniom.
– Najważniejsze jest dla nas kontynuowanie tych pięknych, polskich tradycji. Nie tylko wykonujemy utwory regionalne, ale też uczymy młodsze pokolenia nauki śpiewu ludowego i tradycyjnych metod gry na instrumentach, co nie jest proste, ale bardzo satysfakcjonujące – mówili.