Był żołnierzem „Ponurego”, a dziś możemy poznać jego historię. Mowa o Stanisławie Wolffie, którego dzienniki i wspomnienia ukazały się drukiem dzięki staraniom doktora Marka Jedynaka z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Doktor Jedynak był redaktorem książki pod tytułem „Dziennik Staszka (czerwiec-październik 1943)”, napisał też do niej wstęp.
Dziś w Centrum Edukacyjnym „Przystanek Historia IPN” w Kielcach odbyła się promocja publikacji.
Jak mówi historyk – książka, to często bardzo osobiste zapiski żołnierza Armii Krajowej.
– W dzienniku Stanisław Wolff pokazuje swoje uczucia, które towarzyszyły mu podczas walk w 1943 roku. Był młodym człowiekiem, miał wtedy 27 lat i potrafił przenieść na kartki traumę, tęsknotę, radości, ale i problemy towarzyszące żołnierzom w oddziałach partyzanckich – opowiada Marek Jedynak.
Historia walki „Staszka” jest pasjonująca, ale niezwykle ciekawy jest los jego dzienników. Dwa zeszyty zapisków odnalezione zostały przez Niemców w plecaku autora, który poległ 14 października 1943 roku. Wspomnienia zostały przetłumaczone na język niemiecki, dzięki czemu przetrwały II wojnę światową. Odnalezione po latach i przetłumaczone na język polski i stanowią ważne źródło informacji o szlaku bojowym oddziałów Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich.
Profesor Adam Massalski, historyk z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego mówi, że „Dziennik Staszka”, to ważna książka, tym bardziej, że po wojnie straciliśmy wiele tekstów źródłowych, dotyczących Armii Krajowej.
– Nigdy nie za dużo jest tego rodzaju świadectw historii z okresu ostatniej wojny. Po jej zakończeniu środowiska Armii Krajowej i środowiska prawicowe były albo pomijane, albo wręcz tępione, w związku z tym wiele osób pozbywało się dokumentów związanych z Armią Krajową. Odnajdowanie ich i chronienie pamięci historycznej, to niezwykle pożyteczna i ważna rzecz – twierdzi profesor Adam Massalski.
„Dziennik Staszka”, to III tom Serii Świętokrzyskiej „Dzienniki. Wspomnienia. Pamiętniki. Listy”. W ramach tej serii ukazały się już „Listy z frontu i na front. Korespondencja rodziny Massalskich” oraz „Wielka wojna nad Nidą. Kronika parafii Imielno”.