Około 3 tysięcy mieszkańców gminy Obrazów, w ośmiu miejscowościach, pozbawionych jest bieżącej wody. Gmina nie ma własnego ujęcia, korzysta ze studni w Lipniku. Dostawy zostały przerwane – informuje wójt Lipnika Andrzej Grządziel.
– Jest sucho, kiepska była zima, nie było śniegu i zabrakło nam wody w studni. Poza tym, zużycie wody jest ostatnio bardzo duże. W ciągu półtorej doby wyniosło w weekend 1500 metrów sześciennych. Woda została wypompowana ze studni, a ja w pierwszej kolejności mam obowiązek zapewnić ją naszym mieszkańcom. Jeśli ja wody nie mam zakręcam zasuwę – powiedział Andrzej Grządziel.
Wójt Obrazowa, Krzysztof Tworek stwierdził, że sytuacja jest trudna. Obradował dzisiaj gminny sztab kryzysowy. Skierowano do mieszkańców prośbę, aby w wodę spożywczą zaopatrywali się sami, natomiast gmina zapewni wodę do celów sanitarnych. Udostępnione zostaną wszystkie studnie i ujęcia w taki sposób, aby można było z nich samodzielnie korzystać. Poza tym ochotnicze straże pożarne zaczęły rozwozić wodę do poszczególnych miejscowości według opracowanego harmonogramu.
Marek Mazur, mieszkaniec miejscowości Wegrce Panieńskie powiedział, że problemy z wodą w gminie Obrazów, to nie nowość. Często powtarzają się latem, dlatego władze samorządowe powinny to wreszcie rozwiązać. Dodał, że ludzie pomagają sobie nawzajem.
– Chodzi się do sąsiadów, którzy mają własne studnie, albo wodę kupuje się w sklepie. Nie wiemy, co mamy dalej robić – powiedział.
Problemy z wodą mają także mieszkańcy gminy Klimontów, która również zaopatruje się w Lipniku. W tym przypadku nie zakręcono zupełnie kurka, ale znacznie zmniejszono ciśnienie. Ta sytuacja występuje w Goźlicach, Zakrzowie, Górach Pęchowskich i w Pęchowie – poinformował wójt Klimontowa Marek Goździewski.