67 świętokrzyskich gmin w 11 powiatach ucierpiało podczas deszczy, który w drugiej połowie maja przeszły nad naszym regionem. Uszkodzonych zostało blisko 500 budynków mieszkalnych i 665 gospodarczych. Ponadto ulewne deszcze zniszczyły prawie 600 kilometrów dróg i zerwały kilka mostów.
Jak informuje Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski, największe szkody podtopienia uczyniły w powiatach buskim, kazimierskim, kieleckim, pińczowskim, staszowskim i sandomierskim.
– Bardzo szybko, bo w ciągu jednego dnia zostały uruchomione pieniądze na pomoc w poszczególnych gminach. Dotychczas do 110 poszkodowanych rodzin z rezerwy celowej budżetu państwa trafiło 426 tysięcy złotych. Największe wsparcie zostało przekazane do Kazimierzy Wielkiej, gdzie były największe straty. Pomoc finansowa dotarła także do gmin Staszów, Opatowiec, Pacanów, Rytwiany i Solec-Zdrój – wylicza Agata Wojtyszek.
W akcję pomocową zaangażowane były wszystkie służby ratownicze. Pomoc niosło m.in. ponad 1380 zastępów straży pożarnej i blisko 4,5 tysiąca ratowników.
Robert Sabat, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Kielcach poinformował, że podczas akcji strażacy, policja oraz żołnierze wojsk obrony terytorialnej interweniowali prawie 850 razy.
– Nasze działania skoncentrowane były w powiatach nadwiślańskich. Tam mieliśmy największą liczbę interwencji. Działania ratowników skupiły się przede wszystkim na podwyższaniu wałów, głównie Wisły i jej dopływów. Łącznie na wszystkich odcinkach tej rzeki i jej dopływach wałów została podniesiona na długości około 3 kilometrów. Najdłuższy odcinek liczył 800 metrów i znajduje się w Zawichoście.
Straż pożarna zajmowała się także uszczelnianiem przesiąków na Wiśle i jej dopływach. W pomoc ofiarom podtopień zaangażowanych było również 230 żołnierzy z 10. Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej i 115 żołnierzy z 2. Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej z Lublina, poinformował pułkownik Artur Barański, dowódca 10 brygady WOT.
– Z polecenia Ministra Obrony Narodowej będziemy uczestniczyć w odbudowie zniszczeń. Pierwszym naszym zadaniem będzie odbudowa drogi w miejscowości Zbeltowice, w gminie Bejsce – powiedział pułkownik Artur Barański.
Jak podkreślił Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości, podczas zagrożenia powodziowego wszystkie służby efektywnie i sprawnie podjęły działania pomocowe.
– O tym, jak funkcjonuje państwo świadczy zachowanie w sytuacjach kryzysowych. W przeciwieństwie do poprzednich rządzących, teraz gdy nasz region walczył z wodą, żaden ze znanych mi polityków, przedstawicieli rządu, czy służb mundurowych nie nawoływał ofiar kataklizmu do tego, by ubezpieczać swój majątek. Nikt też infantylnie nie uspokajał, że woda ma to do siebie, że najpierw się zbiera, a później odpływa. Wszyscy sprawnie i efektywnie podjęli wszelkie możliwe działania – dodał senator Krzysztof Słoń.
Służby wojewody są na etapie szacowania strat w rolnictwie. Wiadomo już, że ucierpiały uprawy na blisko 38 tysiącach hektarów. Natomiast podtopionych zostało 9 tysięcy 412 gospodarstw rolnych.