Osobowe auto wjechało na tory kolejowe na niestrzeżonym przejeździe przy ulicy Górników Staszicowskich w Kielcach. Doszło do zderzenia samochodu z pociągiem, ale nikomu nic się nie stało. Kierowca forda mondeo uciekł.
Jak mówił pasażer auta, samochód zgasł w trakcie przekraczania torów kolejowych. Następnie, po zderzeniu z pociągiem pojazd został zrzucony na poborze. Kierowca, który zbiegł z miejsca wypadku był prawdopodobnie pod wpływem szoku.
– Wjechaliśmy na tory, na przejeździe nagle zgasł silnik. Usłyszeliśmy sygnał pociągu, a nie zdążyliśmy. Kolega był blady, uciekł – relacjonował pasażer samochodu.
Policja zabezpieczyła teren. Trwają poszukiwania kierowcy forda mondeo.