W Opatowie rozpoczął się coroczny Jarmark Opatowski. To wydarzenie nawiązujące do kupieckich tradycji miasta. W ciągu dwóch dni będzie dużo muzyki, smakołyków i ciekawych atrakcji dla dzieci.
Tradycją już jest, że jarmarki burmistrz Opatowa otwiera wraz z włodarzami miast partnerskich. Wśród nich jest dziś Janwari Ondraszni burmistrz węgierskiego miasteczka Bercel, która już trzeci raz gości w Świętokrzyskiem. Jak mówi, jej miasteczko także ma swoją tradycyjną imprezę, która skupia się wokół wina i ludowej muzyki.
– Taka najważniejsza impreza to festiwal winobrania. Podobnie jak w Opatowie, jest bardzo dużo zespołów grających muzykę ludową, na zakończenie odbywa się parada mieszkańców w strojach ludowych – mówi burmistrz Janwari Ondraszni.
I dodaje, że podczas pierwszej wizyty w Opatowie jej uwagę zwróciły ładnie utrzymane otoczenie domów i porządek.
W czasie jarmarku swoją premierę miał quest dotyczący historii Opatowa.
– Odwiedzający miasto mogą od dziś w Podziemiach Opatowskich pobrać ulotki z zagadkami – mówi Andrzej Żychowski, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Partyzantów Ziemi Opatowskiej.
Dziś test rozwiązywały dzieci. Przewodnikiem w grze jest generał brygady Stanisław Gano.
– To postać nadal mało znana w mieście – mówi Andrzej Żychowski.
Dzięki zabawie można poznać najciekawsze miejsca Opatowa: kolegiatę, Bramę Warszawską i Rynek.
Przez cały weekend na opatowskim Rynku kierowcy raczej nie zaparkują. A to dlatego, że rozbiło się tu wiele stoisk, m.in. kół gospodyń wiejskich, które prezentują wypieki, a także serwują pierogi. Atrakcje przygotowali też policjanci. Można wsiąść do policyjnego samochodu, a także przymierzyć strój używany podczas zabezpieczenia imprez masowych.