14 filmów wzięło udział w piątej edycji konkursu pod hasłem „Filmujemy Kielce!”. Wygrał obraz o ulicy Wspólnej, nakręcony przez uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych imienia Mikołaja Kopernika w Kielcach. Wydarzenie towarzyszyło kieleckiej odsłonie 27 edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Euroshorts. Impreza odbywała się w Biurze Wystaw Artystycznych.
Zgodnie z regulaminem konkursu, jego uczestnicy musieli przygotować dwuminutowy film o dowolnie wybranej ulicy w stolicy województwa świętokrzyskiego. Powstało 14 obrazów o 14 ulicach.
Prace obejrzało profesjonalne jury w składzie: profesor Barbara Gierszewska – literaturoznawca i filmoznawca z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, autorka książek i artykułów na temat historii pracy i kultury filmowej w Polsce, Monika Bator – także związana z kieleckim uniwersytetem, zajmuje się badaniami kulturowymi oraz Marcin Michalski – artysta młodego pokolenia, absolwent kieleckiego „Plastyka”, jak również studiów w zakresie edukacji artystycznej i małych form rzeźbiarskich.
Monika Bator oceniła poziom filmów jako bardzo wyrównany. Podkreśliła, że miały one różny charakter.
– Ja je podzieliłam na cztery grupy: to są reportaże, w których znalazł się jeden, bo też interwencyjny film o ulicy Miłej i chciałam na niego zwrócić uwagę, choć nie został nagrodzony. Po drugie – są to takie pocztówki z Kielc, bardzo ładne, technicznie świetnie zrobione filmy promocyjne miasta, które mogłyby się naleźć na przykład na stronie urzędu miasta. Trzecia grupa to są filmy, które ja nazywam impresjami poetyckimi z ulicami w tle, gdzie już wchodzi element kreacji. I wreszcie grupa czwarta filmy, które są pewnymi fabułami, to znaczy nie próbują udokumentować tego co jest, ale widać tam kreacyjne spojrzenie czy nawet stworzenie fabuły – wymieniła.
Do tej ostatniej grupy należy zwycięski film z ulicą Wspólną w roli głównej. Jej autorami byli uczniowie klasy organizacji reklamy w Zespole Szkół Ekonomicznych imienia Mikołaja Kopernika w Kielcach. Kręcenie filmów to ich pasja. Jak mówi Łukasz Bera, przed rokiem w konkursie „Filmujemy Kielce!” zajęli drugie miejsce, w tym wskoczyli na najwyższy stopień podium. Teraz popuścili wodze wyobraźni.
– Jest to film w sumie o dobroci, o tym, że randomowy chłopak potrafi pomóc dziewczynie i poznać ją przez tę pomoc i mamy puentę filmu: zacznijmy to wspólnie, zacznijmy to na Wspólnej – tłumaczył.
Jurorka podkreślała walory tego obrazu:
– Wymyślona była fabuła i była ograna ulica. Zaletą też było to, że stworzyła go grupa, że film o ulicy Wspólnej zrobili wspólnie. Uznaliśmy, że w dzisiejszej rzeczywistości indywidualizmu, jest to coś ważnego. Poza tym film jest bardzo dobrze zrobiony - wyjaśniła.
Konkurs „Filmujemy Kielce!” był imprezą towarzyszącą kieleckiej odsłonie 27 edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Euroshorts. Impreza przez cztery dni gościła w Biurze Wystaw Artystycznych w Kielcach. W czasie jej trwania zostały zaprezentowane filmy krótkometrażowe polskie i zagraniczne. Twórca Festiwalu, Przemysław Młyńczyk wyjaśnia, że filmy krótkometrażowe są znakiem naszych czasów.
– Filmy krótkometrażowe są najciekawsze. To jest odbicie naszych czasów. Nasze czasy są szybie, wszystko jest ulotne, szybko się rozwija i czasem też szybko znika, także filmy krótkometrażowe świetnie to odzwierciedlają – zaznacza.
Przemysław Młyńczyk podkreśla, że małą formę może stworzyć każdy z nas, czego przykładem jest konkurs „Filmujemy miasta”.
– Chodzi o to, by każdy mógł wziąć jakikolwiek system do nagrywania, czy to będzie smartfon, czy kamera, czy dron i nakręcił dwie minuty o swojej ulicy. W ten sposób: po pierwsze - uczy się budowy dzieła filmowego, takiego małego, dwuminutowego, a to wbrew pozorom nie jest łatwe. Poza tym jest przygoda, a technologię każdy ma w ręku – zauważa.
Zwycięska ekipa w składzie: Łukasz Bera, Ela Pastuszko, Mikołaj Chaja i Jan Rysiński otrzymali nagrodę główną w wysokości 1000 złotych. Drugie miejsce zajęli ex aequo Damian Ruciński (pokazał ulicę Krakowską) oraz Adrian Kowalik (aleja 1000-lecia Państwa Polskiego), trzecie: Damian Stachura (ulica Dębowa) i Bartłomiej Kopyść (ulica Jana Nowaka-Jeziorańskiego). Były też wyróżnienia.