Około 50 osób pikietowało w Klimontowie przeciwko przedłużającym się formalnościom dotyczącym budowy obwodnicy. Adresatami niezadowolenia ludzi jest dwoje mieszkańców Klimontowa, którzy pisząc odwołania i skargi przyczyniają się do odłożenia inwestycji na późniejszy termin.
Liderka demonstracji Anna Nadgrodkiewicz powiedziała, że wybrana koncepcja budowy obwodnicy jest optymalna. Odległość od posesji wynosi 20 metrów, a więc spełnia wymogi określone przepisami. Ponadto, biegnie w dużej mierze przez łąki i pola, po czym dołącza do drogi krajowej nr 9. Jej zdaniem, mieszkańcy próbujący przeszkodzić w budowie obwodnicy nie mają racji i nie biorą pod uwagę dobra ogółu.
Obwodnica w Klimontowie oczekiwana jest co najmniej od kilkunastu lat. Dziennie przez centrum gminy przejeżdża około tysiąca ciężarówek z pobliskich kopalni. Ludzie narzekają na ogromny hałas, spaliny oraz pękające ściany, odpadające pytki w mieszkaniach.
Jeden z mieszkańców Zbigniew Frejlich, przeciwko któremu skierowana była pikieta powiedział, że swoją wnikliwością i działaniem broni siebie i Klimontowa. Jego zdaniem, obwodnica, która ma powstać w pobliżu oczyszczalni ścieków, może wywołać zagrożenie ekologiczne w sytuacji, gdyby doszło do powodzi tak jak w 2001 roku.
Oczyszczalnia zostałaby wówczas zmyta. Jego zdaniem, lepszym wariantem była koncepcja budowy obwodnicy przebiegającej przez las.
Maria Barańska powiedziała, że nigdy nie zgodzi się na zaproponowany przebieg obwodnicy, ponieważ droga ma być pod samym domem i nie wyobraża sobie życia w takich warunkach. Zarówno ona, jak i Zbigniew Frejlich czują się zagrożeni ze strony niektórych mieszkańców domagających się szybkiej budowy obwodnicy. Mówią, że są zaczepiani na ulicy, dlatego wystąpili do policji o zabezpieczenie pikiety.
Były wójt Klimontowa Ryszard Bień stwierdził, że każdy ma prawo pisać pisma i skargi.
– Nikt nie jest przeciwny budowie obwodnicy, ale za dużo jest niewiadomych w tej sprawie – dodał.
Obwodnica Klimontowa ma powstać na drodze wojewódzkiej 758. Będzie mieć około 4 kilometrów długości. Obecnie cofnięta jest decyzja środowiskowa dotycząca tej inwestycji.