Były współpracownik Mateusza Morawieckiego ujawnił w swojej książce, że premier adoptował dwójkę dzieci. Informację opublikował w piątkowym wydaniu „Super Express”. Wielu komentatorów uznało to za skandal i nadużycie ze strony gazety. O tej sprawie rozmawiali goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Poseł PiS Anna Krupka podkreśliła, że dziś niektóre media przekraczają granice wrażliwości i moralności, a czasem nawet prawa. Jej zdaniem ta publikacja przyniosła wiele złego, choć – jak dodaje – tekst można interpretować także w inny sposób.
– Polacy dowiedzieli się jak dobrymi i szlachetnymi ludźmi są państwo Morawieccy. Stworzyli adoptowanym dzieciom dom i kochającą rodzinę. Zasługuje to na najwyższy szacunek – uważa poseł.
Grzegorz Gałuszka z PSL stwierdził, że artykuł pokazuje jak cienka jest granica pomiędzy polityką, a obyczajowością. Jak dodaje radny sejmiku województwa – polityka nie powinna wkraczać w sferę rodzinną i nie należy wciągać do niej dzieci.
Magdalena Fogiel-Litwinek z Kukiz’15 przyznaje, że publikacja ją oburzyła, choć zdaje sobie sprawę z tego, że – jak mówi – „politycy powinni mieć grubą skórę”.
– To są sprawy rodzinne. Żaden dziennikarz czy polityk nie ma prawa ich wykorzystywać, zwłaszcza, że dotyczą małych dzieci. Takie informacje nie powinny się ukazywać na pierwszych stronach tabloidów – stwierdziła w Studiu Politycznym.
Mateusz Żukowski – przewodniczący Nowoczesnej w regionie uważa, że reakcją na takie publikacje powinna być… obojętność. Te informacje nie powinny być komentowane w innych mediach.
– Jeżeli nie byłoby popytu na takie tanie sensacje, to one by się nie pojawiały – powiedział.
Poseł PO Artur Gierada stwierdził, że politycy są osobami publicznymi, ale każdy ma prawo do intymności i prywatności.Tutaj ta zasada została złamana. Są pewne granice, których przekraczać nie wolno. Tym bardziej, że najważniejsze dla każdego człowieka jest to, żeby chronić swoją rodzinę – stwierdza poseł.
Sam premier Mateusz Morawiecki pytany na piątkowej konferencji prasowej o książkę i artykuł powiedział: „Kochamy nasze dzieci. Wraz z moją żoną bardzo mocno jesteśmy z nich dumni, jesteśmy szczęśliwi, że są. Staramy się z żoną normalnie żyć” – dodał.
„Super-Express” opublikował informacje oparte na fragmentach książki „Delfin Mateusz Morawiecki” autorstwa Piotra Gajdzińskiego i Jakuba N. Gajdzińskiego. Piotr Gajdziński był rzecznikiem prasowym BZ WBK przez większość czasu, kiedy w zarządzie tego banku był premier Mateusz Morawiecki.
„W wymienionej książce opisano fakty z życia rodziny premiera Mateusza Morawieckiego dotyczące adopcji przez jego rodzinę dwójki dzieci bez zgody osób, których dotyczy ta publikacja” – pisze Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
Posłuchaj audycji: