Zakończył się pierwszy etap prac ochronnych w rezerwacie Białe Ługi koło Daleszyc. To miejsce jest jednym z największych torfowisk w południowej Polsce. Problem w tym, że od kilku lat wysycha tracąc wyjątkowe walory przyrodnicze.
Monika Kurpios z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wyjaśnia, że jednym z powodów ubytków wody jest zarastanie bagien przez skarłowaciałe drzewa i krzewy. W tym roku zakończył się pierwszy etap prac ochronnych. Wycięto prawie 40 hektarów niepożądanych roślin.
– Usunięcie drzew pozwoli częściowo zatrzymać proces wysychania bagien. Jednak spore części są jeszcze zadrzewione. Jednym z pomysłów jest przecinanie łyka w starszych drzewach, aby te naturalnie obumarły. Mamy zamiar kontynuować te prace na innych fragmentach torfowiska. Jednak będą mogły zostać wznowione dopiero zimą, kiedy bagna zamarzną – wyjaśnia.
Oprócz usuwania drzew i krzewów planowane jest ograniczenie odpływu wody z rezerwatu Białe Ługi, który odwadniany jest przez dwie rzeki: Czarną Staszowską i Trupień.
– Planujemy na każdym z odpływów wykonać po sześć zastawek, co ma zatrzymać wodę w torfowisku – dodaje Monika Kurpios.
Białe Ługi położone są w głębi Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego. Miejsce to charakteryzuje się niespotykaną w innych częściach naszego województwa roślinnością, są tam między innymi stanowiska owadożernej rosiczki. W bagnisku bierze swój początek jedna z najczystszych rzek w regionie – Czarna Staszowska. Dogodne warunki do życia znalazło też wiele gatunków zwierząt, szczególnie ptaków, wśród nich między innymi żurawie i bociany czarne. Rezerwat ma ponad 400 hektarów powierzchni.