Około 400 osób wzięło udział w Biegach Kwitnących Sadów, które odbyły się w Sandomierzu. Do wyboru były różne dystanse od 100 metrów do 10 kilometrów. Zawodnicy startowali z nadwiślańskiego bulwaru, do wąwozu Królowej Jadwigi, wzgórza Salve Regina, potem przez sady na terenie gminy Samborzec i Obrazów.
Pani Ewelina wzięła udział w biegu na dystansie 10 km. Powiedziała, że jest to ciekawe wydarzenie nie tylko z powodów sportowych, ale również krajobrazowych. Biegnie się po malowniczych terenach, co tworzy dodatkową atmosferę. Ze względu na pagórkowate ukształtowanie terenu, bieg jest dosyć wymagający, są podbiegi, można się sprawdzić – dodała nasza rozmówczyni. Podkreśliła, że bieganie daje jej radość, oczyszcza głowę, ponadto tego typu imprezy są okazją do poznania nowych ludzi.
Jednym z uczestników biegu na 200 metrów był 7-letni Bruno, który powiedział naszej reporterce, że bardzo lubi biegać, czasami trenuje na bieżni, nieustannie jest w ruchu. Potwierdziła to jego mama, pani Anita. Jej zdaniem warto rozwijać w dzieciach pasję sportową, ponieważ odciąga to od komputerów i ciekawie zagospodarowuje czas.
Paweł Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu powiedział, że z roku na rok impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Biegają nie tylko mieszkańcy Sandomierza i okolic, ale również ludzie z innych stron Polski. Celem imprezy jest propagowanie zdrowego stylu życia oraz promocja malowniczych terenów Sandomierza i okolic.
Biegi Kwitnących Sadów będą kontynuowane w niedzielę. Można będzie się zmierzyć na dystansie 20 i 5 kilometrów.